Wymiana doświadczeń dotyczących obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej oraz możliwa współpraca wojskowa i przemysłowa będą tematami rozpoczynającej się w środę wizyty wicepremiera, ministra obrony Tomasza Siemoniaka w Korei Południowej.
- "Być może najważniejszym elementem tej wizyty będzie nasze zainteresowanie obroną przeciwrakietową. Korea Południowa pozostaje w stanie ciągłego zagrożenia, także rakietowego, ze strony Korei Północnej. Chciałbym porozmawiać o koreańskich rozwiązaniach w tym zakresie" - powiedział Siemoniak dziennikarzom przed wyjazdem.
- "Mam nadzieję na zbudowanie pomostu wymiany doświadczeń. Obrona przeciwrakietowa jest skomplikowanym i poważnym przedsięwzięciem, to nie tylko kwestia technologii, ale także procedur, działania; szukamy partnerów, którzy są pod tym względem najlepsi na świecie" - zaznaczył.
Podkreślił, że doświadczenia Korei Południowej są wyjątkowe, ponieważ ten kraj "ma za granicą, w bliskiej odległości, państwo dysponujące technologiami rakietowymi i nie wahające się ćwiczyć i pokazywać, że jest gotowe ich użyć". - "Tak naprawdę to jedyne takie miejsce na świecie" - dodał, argumentując, że wystrzeliwane w stronę Izraela ze strefy Gazy są prymitywne pociski, a "tutaj mówimy o zaawansowanych technologiach rakietowych".
Przypomniał, że polskie MON "wchodzi w decydująca fazę" programu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu Wisła - system ma zostać wybrany w tym roku.
- "Chciałbym zainteresować koreańskich partnerów współpracą z polskim przemysłem obronnym" - powiedział Siemoniak, który zamierza także przekazać informacje o konsolidacji państwowych zakładów w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. W skład delegacji wchodzi prezes PGZ Wojciech Dąbrowski. Podkreślił on, że Korea "ma bardzo silny przemysł obronny i jest znaczącym eksporterem sprzętu". Przypomniał, że skonstruowane w Korei podwozie ma otrzymać samobieżna armatohaubica Krab. Dodał też, że Korea jest "potentatem stoczniowym", jest również zaawansowana w dziedzinie cyberobrony.
- "Liczę także, że wizyta pozwoli omówić kwestie współpracy wojskowej" - powiedział Siemoniak. Według niego mogłaby ona objąć przede wszystkim siły powietrzne, ponieważ "ze względu na odległość geograficzną inna współpraca jest utrudniona i kosztowna".
Wicepremier zapowiedział, że w Seulu zostaną też poruszone tematy polityczne. "Problem koreański zawsze był istotny dla Polski, Polacy uczestniczą w międzynarodowych pracach na rzecz zapewnienia pokoju na Półwyspie Koreańskim. Na pewno wymienimy się poglądami na temat sytuacji w Azji i regionie Pacyfiku. Spodziewam się, że koreańscy gospodarze będą zainteresowani naszymi ocenami wydarzeń na Ukrainie i Bliskim Wschodzie" - powiedział.
Zwrócił uwagę, że jest to jego czwarta wizyta w Azji jako szefa MON, po podróżach do Japonii, Chin i Wietnamu.
Zaproszenie do złożenia przez szefa MON wizyty w Korei Południowej zostało wystosowane w 2013 r. podczas wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Korei. Wtedy też została podpisana umowa o współpracy obronnej Polski i Korei.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Pomiedzy Koreami stanęło 10 mld i... nawozy W zamian za możliwość zorganizowania szczytu Pjongjang domagał się m.in. 400 tys. ton ryżu, 300 tys. ton nawozów, 100 tys. ton kukurydzy oraz 10 mld dolarów na utworzenie banku rozwoju w Korei Północnej. | |
Południe chce rozmawiać z Kim Dzong Unem _ Aby złagodzić cierpienia podziału i doprowadzić do pokojowego zjednoczenia, jestem gotowa spotkać się z każdym. Nie ma warunków wstępnych _. | |
Reżim w Korei Północnej blisko broni jądrowej Po raz ostatni komunistyczna Północ przeprowadziła próbę nuklearną w 2013 roku. | |
Korea Płd. proponuje Pjonjangowi rozmowy Chodzi o sprawę łączenia rodzin rozdzielonych od czasów wojny koreańskiej. |