MG Rover, który zamierza zainwestować w Daewoo-FSO, nadal nie przedstawił bankom-wierzycielom żerańskiej spółki dodatkowych informacji o źródłach finansowania tej inwestycji - poinformował PAP Sebastian Łuczak, rzecznik Pekao.
"Rover niedawno przedstawił inwestorów finansowych, lecz stwierdził jedynie, że prowadzi z nimi zaawansowane rozmowy" - powiedział Łuczak.
W styczniu Rover przedstawił dwóch inwestorów finansowych zainteresowanych udziałem w inwestycji w Daewoo-FSO, przy czym jeden z nich może wyłożyć na ten cel 250 mln USD i rozważa też wejście kapitałowe do tej spółki.
"Żeby zaakceptować biznesplan Rovera oczekujemy, iż będą do niego dołączone deklaracje tych dwóch firm, że chcą zainwestować" - powiedział Łuczak.
Brytyjska firma prowadzi rozmowy o wejściu do New Small Company (NSC), spółki, która ma powstać z majątku Daewoo-FSO i uchronić żerańską fabrykę przed upadłością.
Rover zastrzegł wcześniej, że ostateczną datą podjęcia decyzji w sprawie inwestycji na Żeraniu jest 14 lutego.
Według wcześniejszych informacji, początkowo w NSC polskie banki - wierzyciele (m.in. BIG BG SA, Bank Handlowy, BPH PBK SA i Pekao SA) mają objąć 34,4 proc. udziałów, Skarb Państwa 28 proc., koreańscy wierzyciele 11,2 proc., a Daewoo Motor 26,4 proc. NSC ma mieć majątek o wartości 1,3 mld zł.
Zdaniem rzecznika Pekao, dla banków istotna jest także kwestia zniwelowania skutków podatkowych, jakie banki-wierzyciele poniosłyby w związku z powstaniem NSC.
"Banki zgłosiły kilka miesięcy temu do Ministerstwa Finansów, że zamiana wierzytelności na udziały skutkuje koniecznością utrzymywania rezerw, co dla banków oznacza zamrożenie kilkuset milionów złotych" - powiedział Łuczak.
Jego zdaniem banki chcą, aby MF zgodziło się, by rezerwy te potraktowane były jako koszty uzyskania przychodu.
"Do dzisiaj nie ma takiej decyzji" - powiedział Łuczak.