Zdaniem resortu finansów poprawa nastąpiła dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego. Pomaga m.in. typowanie firm do kontroli przy użyciu zaawansowanych analiz i oceny ryzyka oraz szybkie wykreślanie przez skarbówkę podejrzanych przedsiębiorców z rejestru podatników. Spada liczba oszustw, rośnie wykrywalność – informuje "Rzeczpospolita", która dotarła do danych ministerstwa.
Eksperci nie patrzą na to tak entuzjastycznie.
Roman Namysłowski, partner w Crido Taxand, zwraca uwagę na niepokojący ponowny wzrost liczby i wartości pustych faktur w 2018 r., zwłaszcza w kontekście powszechnego użycia narzędzi informatycznych (od początku 2018 r. już wszyscy przedsiębiorcy mają obowiązek składania ewidencji VATrel="nofollow">w formie Jednolitego Pliku Kontrolnego).
W pierwszym półroczu tego roku wykryto 150 tys. takich dokumentów o wartości 40 mld zł. Jeśli tendencja się utrzyma, do końca roku będzie to 80 mld zł.
– Tak, jakby przestępcy nie za bardzo przejęli się nowymi instrumentami fiskusa – mówi Namysłowski.
Mniej sceptycyzmu wyraża inny przywołany przez "Rz" ekspert, Jerzy Martini, partner w kancelarii Martini i Wspólnicy. Zwraca uwagę, że nie wiadomo, ile z tych pustych faktur wystawili oszuści, a ile uczciwi przedsiębiorcy, którzy padli ich ofiarą.
- Skarbówka nawet nie stara się tego odróżnić – mówi.
Przepisy są skonstruowane w ten sposób, że jeśli w łańcuchu dostaw jeden podmiot nie zapłacił podatku i zniknął, fiskus często kwestionuje transakcje jego kontrahentów. Wystawione przez nich faktury traktuje jako puste i zakazuje odliczenia VAT.
Aby jeszcze bardziej uszczelnić system, należy rozbudować JPK w lepsze mechanizmy automatycznie wychwytujące nieprawidłowości, dodaje Marcin Sidelnik, partner w PwC.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl