Jak poinformowała Komisja, "aktywa SKOK Nike nie wystarczają na zaspokojenie jej zobowiązań". W tej konkretnej kasie od prawie roku funkcjonował zarząd komisaryczny. Badanie wykazało, że jest ona "głęboko niewypłacalna"
W latach 2013-2016 SKOK Nike próbowała ratować Kasa Krajowa. Pomoc jednak okazała się niewystarczająca i pod koniec lutego 2017 roku cierpliwość się skończyła. "Pismem z dnia 27 lutego 2017 r. Kasa Krajowa poinformowała SKOK Nike i KNF o odmowie udzielenia dalszej pomocy stabilizacyjnej" - czytamy w komunikacie SKOK.
16 maja KNF stwierdziła, że "żadna spółdzielcza kasa nie posiada zdolności do przejęcia SKOK Nike w sposób mogący zapewnić bezpieczeństwo depozytów gromadzonych w kasie". Jednocześnie Komisja postanowiła sprawdzić możliwość przejęcia SKOK Nike przez bank.
"W wyznaczonym przez KNF terminie żaden bank krajowy nie zgłosił zainteresowania uczestnictwem w procesie przejęcia SKOK Nike albo jej wybranych praw majątkowych lub wybranych zobowiązań. W związku z tym wyczerpane zostały możliwe do zastosowania przez Komisję formy restrukturyzacji Kasy" - napisała KNF.
Stąd decyzja o zawieszeniu. Dotknie ona 17,3 tys. klientów, którzy w kasie mieli ulokowane prawie 124 mln zł. Ogłoszenie upadłości stanowi więc formalną przesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Pełnej gwarancji podlegają jednak tylko depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 000 euro. Ci, którzy mieli w SKOK Nike mniej niż ta granica, mogą spać spokojnie. Wszystko wypłaci im bowiem BFG w ciągu 7 dni roboczych od złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, czyli od piątku.
SKOK Nike to nie pierwsza kasa, która stała się niewypłacalna. Ledwie 3 tygodnie temu informowaliśmy o identycznej sytuacji Twojej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Rozliczeniowej w Kędzierzynie-Koźlu. Swoje pieniądze powierzyło jej 52 tys. osób, które ulokowały w niej w sumie ponad 170 mln zł.
Właśnie przy okazji upadku Twoja SKOK głos zabrał prof. Leszek Balcerowicz. Jego zdaniem SKOK-i to "zdecydowanie największa afera finansowa po 1989 roku".
- Największą aferą tego 27-lecia były rządy Leszka Balcerowicza, jego terapia szokowa i prywatyzacja. Kosztowało nas to nie miliardy, a setki miliardów złotych - odpowiadał mu z kolei na łamach money.pl były główny ekonomista Kasy Krajowej SKOK i poseł PiS Janusz Szewczak.
O sytuacji SKOK-ów więcej pisaliśmy w money.pl w ubiegłym tygodniu.