Sejm się nie zgodzi, ale PO nie odpuszcza. - Platforma Obywatelska powołuje zespół śledczy do spraw SKOK-ów; przewodniczącą będzie posłanka Izabela Leszczyna, pierwsze robocze spotkanie zespołu odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu - poinformowali w piątek politycy PO.
Sejm nie wyraził zgody na uzupełnienie porządku piątkowych obrad o projekt uchwały dotyczącej powołania komisji śledczej ws. SKOK-u Wołomin. Projekt złożyli posłowie PO.
- Odrzucenie tego wniosku przez PiS jest jednoznacznym dowodem, że PiS boi się komisji śledczej ws. SKOK-ów, że za to niebezpieczne połączenie biznesu, polityki, mediów i pieniędzy w sektorze SKOK-ów, odpowiada właśnie partia Jarosława Kaczyńskiego - powiedziała posłanka PO Izabela Leszczyna w piątek na konferencji w Sejmie.
Poinformowała, że Platforma "powołuje zespół śledczy do spraw SKOK-ów, do spraw oszustw, wyłudzeń i przestępstw popełnianych w tym sektorze". - Nie możemy czekać aż PiS zdecyduje się na komisję śledczą, bo wiemy, że nie zdecyduje się - powiedziała posłanka PO.
Dodała, że zespół PO odpowie na pytania, "dlaczego SKOK-i padają jak muchy, czy to jest po prostu źle zarządzany biznes, czy może to jest świetny interes dla kilku, kilkunastu osób". - Zadamy pytania o to, dlaczego politycy PiS (...) chronią SKOK-i od kilkunastu lat, dlaczego chcą uniknąć najpierw nadzoru nad SKOK-ami, a dzisiaj uporządkowania tego sektora - zaznaczyła posłanka PO.
Oceniła, że jeśli jest komisja śledcza, "która bada, kto za pomocą Amber Gold ukradł 800 mln zł, (to) tym bardziej powinna być komisja śledcza, która zbada kto za pomocą SKOK-ów ukradł 5 mld zł".
Poseł PO Krzysztof Brejza powiedział, że "afera SKOK jest nie tylko największą aferą finansową w historii Polski, ale najbardziej tajemniczą". - To jest afera, która nosi cechy charakterystyczne dla układu mafijnego - biznes, oszustwa, wyłudzenia, układy rodzinne, ale również ofiary - powiedział Brejza.
Podkreślił, że twórca SKOK-ów, senator PiS Grzegorz Bierecki przez ostatnie lata zarobił 50 mln zł.
- Zbieramy informacje, będziemy przesłuchiwać świadków i obiecujemy politykom PiS, (że) prędzej czy później, komisja śledcza ds. SKOK, również SKOK-u Wołomin, powiązanego z politykami PiS, powstanie, rozliczymy was za to - zapowiedział Brejza.
Leszczyna poinformowała, że w zespole jest kilkunastu posłów PO. - Przyjęliśmy wstępny plan działań, będziemy spotykać się na kolejnych posiedzeniach Sejmu - dodała. - Będziemy z pewnością przesłuchiwać ekspertów, ludzi, którzy znają się na rynkach finansowych, znają się na sektorze SKOK. Mam nadzieję, że nie odmówią nam udziału w posiedzeniach, także ci, którzy sektor SKOK-ów znają na wylot, czyli posłowie i senatorowie PiS - powiedziała posłanka PO.
Morawiecki o komisji śledczej
Wicepremier Mateusz Morawiecki uważa, że pomysł powołania komisji śledczej ds. SKOK Wołomin to próba odwrócenia uwagi od problemów, które rząd PiS odziedziczył.
- Komisja w sprawie SKOK jest próbą odwrócenia uwagi od zupełnie fundamentalnych problemów, które my odziedziczyliśmy, zwłaszcza w systemie podatkowym - powiedział w piątek Morawiecki dziennikarzom w Sejmie. Jak dodał, "w kontekście samego VAT nastąpił ubytek co najmniej dwustu kilkudziesięciu mld zł, a w kontekście CIT możemy mówić o 20-30 mld też utraconego podatku".
- Jak ktoś chce się zająć naprawdę poważnymi sprawami, to zachęcam, by badał wszystkie pisma, które wpływały i które były pozostawiane bez odpowiedzi właśnie z tych ośmiu lat przez naszych poprzedników - powiedział Morawiecki. Dodał też, że o ile mu wiadomo, "SKOK Wołomin był mocno związany z dzisiejszymi partiami opozycyjnymi". - Jeżeli chcą zbadać swoje własne problemy i błędy, to niech to robią oczywiście - mówił.
Problemy ze SKOK-ami
W lutym 2015 r. warszawski sąd ogłosił upadłość SKOK Wołomin. W ostatnich latach, kilka prokuratur prowadzi śledztwa, dotyczące doprowadzenia Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości. Największe postępowanie ws. SKOK Wołomin nadzoruje prokuratura w Gorzowie Wlkp., badająca działalność grupy przestępczej, która w ciągu kilku lat wyłudziła ze SKOK Wołomin pożyczki na niemal 800 mln zł.
Podejrzany o kierowanie tą grupą przestępczą Piotr P. (który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin) już wcześniej został oskarżony o zlecenie pobicia w 2014 r. wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował kontrolę w SKOK Wołomin.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił do połowy 2015 r. 2 mld 200 mln zł klientom SKOK Wołomin.
Karol Kostrzewa