Po prawie 4 latach od bankructwa SKOK Wołomin temat wraca za sprawą zatrzymania szefa KNF, który wtedy nadzorował tę instytucję. Zarzuca się mu niedopełnienie obowiązków. Z wołomińskiej kasy wyłudzono wielomilionowe kredyty na "słupy", czego efektem było bankructwo instytucji. Kosztowało to Bankowy Fundusz Gwarancyjny około 2,2 mld zł.
Tylko w latach 2014-2017 łączne wypłaty środków gwarantowanych dla około 250 tys. klientów 12 upadłych SKOK-ów wyniosły dwa razy więcej - blisko 4,4 mld zł. Warto przy tym przypomnieć, że dopiero od 2013 roku kasy zostały objęte gwarancjami BFG.
Wypłaty środków gwarantowanych dla klientów upadłych SKOK-ów
Kasa Krajowa uspokaja
Nasuwa się pytanie o przyszłość SKOK-ów i to czy jest zagrożenie kolejnych upadłości? Mariusz Wielebski, rzecznik Kasy Krajowej, która zrzesza wszystkie spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, uspokaja, że nie ma takiego zagrożenia.
- Oczywiście w stosunku do niektórych kas toczą się standardowe postępowania naprawcze. Ale takie same procedury przechodzą też zwykłe banki. Klienci i zarazem członkowie SKOK-ów mogą spać spokojnie - podkreśla Mariusz Wielebski.
Czytaj więcej: Ziobro zabiera głos w sprawie SKOK Wołomin
Rzecznik Kasy Krajowej ocenia obecną kondycję całego sektora jako stabilną. Przyznaje, że nie jest tak dobra, jak mogłaby być, ale jest ciągle duże zaufanie społeczne do SKOK-ów. Podkreśla, że gdyby patrzeć przez pryzmat tylko finansów, sytuacja jest opanowana. Narzeka jednak na nagonkę i czarny PR.
- Robi się skandal społeczno-polityczny i atakuje SKOK-i, robiąc z nich chłopców do bicia. Często łączy się je z Amber Gold i innymi aferami, z którymi nie mają nic wspólnego. Największym zagrożeniem dla kas jest straszenie nimi klientów. Niewiele trzeba, by wywołać panikę, a konsekwencje społeczne i finansowe mogą być poważne - tłumaczy Wielebski.
Jak kondycję sektora ocenia nadzorca? - Sektor SKOK przechodzi obecnie restrukturyzację, na skutek której w tym roku dwa podmioty zostały przejęte przez banki krajowe, a procedura przejęcia trzeciego jest w toku - zauważa Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.
Wskazuje, że współczynnik wypłacalności sektora SKOK na koniec pierwszego półrocza był na poziomie 4,41 proc., a po uwzględnieniu ustaleń nadzoru analitycznego i inspekcyjnego jego wartość powinna kształtować się na poziomie 4,34 proc. W przypadku 3 kas poziom tego współczynnika był ujemny (z czego jedna kasa z ujemnym współczynnikiem została przejęta przez Bank Millennium).
Jacek Barszczewski dodaje, że postępowaniami naprawczymi objęte są 23 kasy oraz sama Kasa Krajowa. Z tego na koniec czerwca programy zatwierdzone przez komisję realizowały tylko 4 SKOK-i.
- Proces uzgodnienia pozostałych programów jest w toku. Podmioty zobowiązane do realizacji programów postępowania naprawczego podejmują działania restrukturyzacyjne zmierzające m. in. do autosanacji, przejęcia lub połączenia z innym, silniejszym kapitałowo podmiotem - tłumaczy rzecznik KNF.
SKOK-i w liczbach
Z jednej strony mamy zapewnienia Kasy Krajowej, że klienci mogą spać bezpiecznie, a sytuacja finansowa SKOK-ów jest stabilna. Czy ma to potwierdzenie w twardych danych?
Z najnowszych statystyk KNF wynika, że na koniec czerwca na rynku funkcjonowały 33 SKOK-i. Od tamtego czasu ubyły 3 kasy. SKOK Bogdanka i SKOK Bełchatów połączyły się z innymi kasami, a SKOK Piast został przejęty przez bank.
Na koniec półrocza pieniądze w SKOK-ach trzymało 1 mln 667 tys. klientów, którzy na depozytach mieli 9 mld 376 mln zł. Uwagę zwraca wyraźny trend odpływu członków kas i pieniędzy na przestrzeni ostatnich czterech kwartałów. W rok ubyło prawie 100 tys. klientów i niecały miliard złotych.
Klienci i oszczędności SKOK-ów
źródło: KNF
Kasy z kas ubywa, co nie przeszkadza w udzielaniu nowych kredytów. Na koniec ubiegłego roku wartość pożyczek i kredytów wynosiła 6 mld 45 mln zł. Na koniec marca bilans zwiększył się o 2 mln zł, a na koniec czerwca sięgał 6 mld 77 mln zł.
Bilans zysków i strat tez nie wypadł ostatnio najlepiej. W drugim kwartale tego roku 33 kasy prowadzące działalność wykazały łączną stratę w wysokości około 4,5 mln zł (rok wcześniej miały 35,3 mln zł zysku netto). Od kilku kwartałów powtarza się sytuacja, że straty przynosi około 10 kas.
Wyniki finansowe SKOK-ów
źródło: KNF
Co dalej z kasami?
Jak wskazuje KNF, negatywny wpływ na wyniki kas miały: pogarszająca się jakość portfela kredytowo-pożyczkowego oraz spadek przychodów z działalności podstawowej.
"Taka sytuacja jest niewątpliwie dużym problemem dla sektora, gdyż środki pomocowe z Kasy Krajowej są ograniczone, a niektóre kasy ponoszą straty na bieżącej działalności" - alarmuje KNF.
Wynik byłby gorszy, gdyby nie pozytywny wpływ jednorazowych transakcji zbycia portfeli kredytów przeterminowanych, jakie dokonały niektóre SKOK-i.
Mimo wszystko Kasa Krajowa z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Jeśli opadnie kurz, SKOK-i zejdą z pierwszych stron gazet i przestanie się nas atakować, będziemy się dalej rozwijać. Niektórzy chcieliby nas skreślić, ale spokojnie mogę zaprosić wszystkich na 50-lecie Kasy Krajowej. Niedawno świętowaliśmy 25-lecie i jestem przekonany, że będziemy działać co najmniej kolejne 23 lata - zapewnia Mariusz Wielebski.
Przypomnijmy, że Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa została powołana do życia w roku 1992 roku jako spółdzielnia osób prawnych - organizacja zrzeszająca spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl