Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Słabe wyniki PKP Cargo. Trwa szukanie winnego

0
Podziel się:

Zarząd PKP Cargo i minister transportu znaleźli winnego spadku kursu akcji spółki – to poprzedni zarząd, który kupił czeskiego przewoźnika kolejowego ATW. W ciągu roku kurs stracił dwie trzecie wartości, a wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2016 są fatalne. Poprzednie władze spółki przekonują, że zakup AWT był dobrą inwestycją.

Słabe wyniki PKP Cargo. Trwa szukanie winnego
(PKP Cargo)

Zarząd PKP Cargo i minister transportu znaleźli winnego spadku kursu akcji spółki – to poprzedni zarząd, który kupił czeskiego przewoźnika kolejowego ATW. W ciągu roku kurs stracił dwie trzecie wartości, a wyniki finansowe za pierwszy kwartał tego roku są fatalne. Poprzednie władze spółki przekonują, że zakup AWT był dobrą inwestycją.

PKP Cargo kupiło 80 proc. udziałów w w spółce Advanced World Transport, drugim co do wielkości kolejowym przewoźniku towarowym w Czechach, pod koniec grudnia 2014 r. Wartość transakcji sięgnęła 103,2 mln euro, czyli około 450 mln zł. Ówczesny prezes PKP Cargo Adam Pruwin mówił wówczas o tym, że Czechy są dla przewoźnika bramą na południe Europy, podkreślał też, jak ważnym rynkiem dla PKP Cargo są Czechy. PKP Cargo chwaliło się, że Grupa AWT jest jednym z największych prywatnych kolejowych przewoźników towarowych w Europie i drugim pod względem wielkości przewoźnikiem w Czechach, z blisko 10-procentowym udziałem w rynku. W 2013 roku Grupa AWT przewiozła 12 mln ton towarów i wypracowała 282 mln euro przychodu.

Transakcję sprawdzą służby?

Nie minęło półtora roku od tych wydarzeń, a sytuacja wygląda nieco inaczej. Przede wszystkim, główny klient AWT, czyli koncern górniczy OKD, popadł w tarapaty finansowe, które zakończyły się wnioskiem o upadłość spółki. Samo AWT – zgodnie z tym, co deklaruje zarząd PKP Cargo – problemów finansowych nie ma. Ale to nie przeszkadza ani ministrowi infrastruktury, ani władzom PKP Cargo w krytykowaniu całej transakcji.

- Przestrzegano was, przestrzegano rząd Platformy i PSL-u przed kupnem spółki AWT przez PKP Cargo. I co się stało? Spółka AWT została zakupiona. (...) Dzisiaj mamy taką sytuację, że oto główny zamawiający AWT ogłosił upadłość. To jest dokument czeskiego sądu. Dzisiaj nie tylko polski rząd, nie tylko Polacy, ale też akcjonariusze mają problem. Jeżeli kiedykolwiek powiecie, że akcje PKP Cargo spadły po tym, jak Prawo i Sprawiedliwość objęło rządy, to uderzcie się mocno w piersi. Myślę, że kwestię zakupu AWT sprawdzą odpowiednie służby, bo pomimo że przestrzegano, pomimo że apelowano, wydano 460 mln zł na zakup tej spółki. Prawdopodobnie te pieniądze zostały zmarnowane – mówił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wygłaszając swoją część audytu rządów PO-PSL.

- Minister powiązał spadek kursu akcji PKP Cargo z zakupem AWT. I powiedział prawdę. Każda decyzja związana z AWT natychmiast skutkowała spadkiem kursu – powiedział w poniedziałek prezes PKP Cargo Maciej Libiszewski pytany o tę wypowiedź Adamczyka.

Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się jednak zastrzegający anonimowość były członek rady nadzorczej PKP Cargo. - Rynek bardzo dobrze przyjął transakcję, która była filarem strategii rozwoju poza granicami Polski, kontynuowanej przez obecny zarząd. Kurs akcji po ogłoszeniu zakupu wzrósł o kilkanaście procent do prawie 90 zł za akcję – mówi w rozmowie z money.pl. - Spadek kursu akcji PKP Cargo do poziomu około 34 zł zapoczątkowały żądania związkowe dot. kolejnych podwyżek. Poprzedni zarząd się na to nie zgadzał, co dobrze oceniali inwestorzy giełdowi. Warto podkreślić, że od czasu zmiany zarządu wartość spółki obniżyła się o blisko 2 mld zł – dodaje.

PKP Cargo na sporym minusie

Jak wynika z ogłoszonych w poniedziałek wyników spółki za pierwszy kwartał 2016 roku, przy przychodach rzędu 1,03 mld zł (wzrost o 15 proc. rok do roku) i nakładach inwestycyjnych 185 mln zł, spółka zanotowała 66 mln zł straty. W pierwszym kwartale 2015 r. było to 22 mln zł zysku. EBITDA spadła rok do roku o 40 proc., do 81 mln zł. Według zarządu PKP Cargo winna słabszych wyników jest m.in. ciepła zima, spadające przewozy w całym kraju i zaostrzająca się konkurencja. – Te wyniki nie są najlepsze, ale to nie znaczy, że się poddajemy – mówi prezes Libiszewski. Zarząd firmy zapowiada, że w najbliższych miesiącach będzie się skupiał na optymalizacji kosztów. Prezes Libiszewski zapowiedział też inwentaryzację działań prowadzonych przez poprzednie zarządy.

Tak zmieniał się kurs akcji PKP Cargo przez ostatni rok

Były członek rady nadzorczej spółki gdzie indziej widzi przyczyny słabych wyników PKP Cargo. - Poprzedni zarząd, poza inwestycjami w rozwój PKP Cargo, bardzo pilnował kosztów. Obecny, za cenę spokoju społecznego, cofnął większość oszczędności, jakie były przeprowadzone w zeszłych latach. Na przykład przywrócono zamknięty zakład w Jaśle, co nie ma uzasadnienia ekonomicznego, ale tego się domagały związki zawodowe – tłumaczy.

PKP na wojnie. Cenowej

Ekspert rynku transportowego i prezes fundacji ProKolej Jakub Majewski ocenia, że łączenie spadku kursu spółki z kupieniemATW to nadużycie. - Wydaje się, że jest jeszcze za wcześnie, żeby zdążyła jakoś wyraźnie zaciążyć na kursie i wynikach PKP Cargo. Zgadzam się jednak z ministrem Adamczykiem, że jest pewien problem z tą transakcją. Głównie taki, że nie bardzo wiadomo, po co Cargo kupowało tę spółkę. Nie chodziło o samo wejście na czeski rynek, bo PKP Cargo już miało pozwolenia, które umożliwiało mu samodzielne realizowanie przewozów w Czechach. Nie chodziło też o tabor, bo tego PKP Cargo akurat ma w nadmiarze. Jedynym uzasadnieniem było kupienie spółki dla jej głównego klienta, czyli producenta węgla. Tylko nikt nie wziął pod uwagę, że sytuacja rynku węgla w Czechach może być jeszcze gorsza, niż w Polsce – wskazuje ekspert.

Jego zdaniem złe wyniki spółki to efekt jej polityki handlowej, którą prowadzi już od dawna. - Przewoźnik od lat prowadził wojnę cenową. Do tego stopnia, że starając się o przedłużenie kontraktu przedstawiał kalkulacje o kilkadziesiąt procent niższe od własnych propozycji składanych rok, czy dwa lata wcześniej. Wyglądało to, jakby walczył sam ze sobą. Wystarczyło jakiekolwiek wahnięcie na rynku, żeby się te kalkulacje rozjechały i nie było już z czego schodzić, bo marże i tak były śladowe – zwraca uwagę.

Jak tłumaczy w rozmowie z money.pl członek zarządu PKP Cargo ds. finansowych Arkadiusz Olewnik, marże w pierwszym kwartale br. rzeczywiście były niższe niż w pierwszych trzech miesiącach 2015 r., ale za to wyższe, niż w całym zeszłym roku. – Teraz powoli odbijamy ten poziom – dodał.

Według Majewskiego bardzo dobrze się stało, że PKP Cargo jest notowane na giełdzie. - Akcjonariusze bardzo dobitnie pokazują, co sądzą o polityce handlowej PKP Cargo. Kto wie, może gdyby zarząd przestał za wszelką cenę walczyć o jak największy udział w rynku i zrezygnował z części kontraktów, na których spółka nie zarabia albo zarabia bardzo mało, to kurs może zacząłby rosnąć – zaznacza ekspert.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)