Wczorajsza wypowiedź ministra Łapińskiego, jakoby okupacja Kasy mogła przyczynić się do opóźnień w przekazywaniu środków finansowych dla szpitali i przychodni to kolejny przykład niewiedzy ministra na temat działalności śląskiej służby zdrowia - uważają związkowcy.
Jak poinformował Radio Katowice Wojciech Gumułka, rzecznik Śląsko-Dąbrowskiej "S", przesyłanie pieniędzy za usługi medyczne wykonane w styczniu jest zaplanowane na 25 lutego. Związkowcy podkreślili również, że operacje finasowe odbywają się w innej, nieokupowanej siedzibie kasy.
Związkowcy oburzeni są również postawą ministra, który chcąc być mediatorem w sprawie konfliktu w kasie chorych, stawia protestującym warunki.
Prezydium Zarządu Regionu po raz kolejny zaapelowało do rządu, Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych oraz władz Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych o podjęcie bezwarunkowych i rzeczowych rozmów na temat przyszłości systemu opieki zdrowotnej w województwie śląskim. "Ten region i 5 milionów jego mieszkańców na to zasługują" - napisano w stanowisku.
Dziś do protestu dołączyli kolejni pracownicy ochrony zdrowia: z Jastrzębia, Świętochłowic, Podbeskidzia i Częstochowy.