Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, zapewniał, że rząd PiS skuteczniej ściga przestępstwa gospodarcze. Praktyka jest inna. Pokazuje to śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia oszustwa na szkodę klientów X-Trade Brokers (XTB) oraz Krzysztofa Kramarczyka, jednego z największych byłych klientów XTB.
Oba zawiadomienia trafiły do prokuratury na początku 2017 r. Jak pisze "Puls Biznesu", od tego czasu śledczy nie zrobili prawie nic, by podejrzenia wyjaśnić.
Pierwsza sprawa nie miała szczęścia. Jak opisuje "Puls Biznesu", Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała, że będzie się nią zajmował wydział do walki z przestępczością gospodarczą jednej z komend dzielnicowych, która nie miała jednak dużych doświadczeń w tym zakresie. Potem śledztwo zostało przekazane Komendzie Stołecznej Policji.
Z informacji „PB” wynika, że do dziś jedynymi czynnościami podjętymi w śledztwie było przesłuchanie zawiadamiających. Przez ponad rok nie zabezpieczono żadnej dokumentacji XTB, nie przesłuchano pracowników ani nie ustalono kręgu potencjalnie pokrzywdzonych. Co więcej, niedawno śledztwo przeniesiono z Prokuratury Okręgowej w Warszawie do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Jak tłumaczy gazecie Arkadiusz Jaraszek z Prokuratury Krajowej, decyzja o przeniesieniu wynika z faktu, że prokuratura warszawska jest przeciążona pracą, a zmiana pozwoli przyspieszyć śledztwo. Zaznaczył, że śledztwo zostało jednocześnie objęte nadzorem departamentu ds. przestępczości gospodarczej PK. A to, podkreśla "PB" znaczy, że wcześniej nadzorowane nie było, choć powinno.
Gazeta podkreśla też, że prokuratura w Świdnicy nie ma żadnych doświadczeń w ściganiu przestępstw na rynku forex.
Krzysztof Kramarczyk, który był jednym z najaktywniejszych klientów brokera, a teraz otwarcie stawia mu zarzuty o oszustwo, na łamach gazety skomentował sprawę wprost: - Ręce opadają.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl