Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo musi kupić dodatkowe ilości gazu z zagranicy na najbliższy rok, by pokryć potrzeby kraju. Najpewniej zdobędzie kontrakt, jednak znacznie droższy niż dotychczasowe - pisze "Rzeczpospolita".
Gazeta dowiedziała się, że największa polska firma gazownicza może stanąć przed koniecznością zawarcia umowy na zakup gazu na mało korzystnych warunkach.
PGNiG brakuje do zamknięcia przyszłorocznego bilansu około 2 miliardów metrów sześciennych surowca. Z końcem tego roku wygasa bowiem umowa z firmą RosUkrEnergo i dlatego trwają poszukiwania nowego kontrahenta.
Jeśli nowo pozyskany gaz będzie kosztował więcej niż ten z umów wieloletnich z Rosją oraz Norwegią i Niemcami, PGNiG zażąda od Urzędu Regulacji Energetyki zgody na podwyższenie cen dla swoich klientów. I to nawet na początku przyszłego roku.