To jeden z zapisów piętnastopunktowego programu rządu, który ma poprawić jakość życia najuboższych grup obywateli. Słowackie koleje państwowe (ZSSK) na wszystkich obsługiwanych przez siebie trasach, a także prywatny przewoźnik RegioJet na dotowanej przez państwo trasie między Bratysławą i Komornem, od poniedziałku oferują darmowe przejazdy w wagonach drugiej klasy dla wybranych grup pasażerów, w sumie 2,5 mln obywateli Słowacji. Darmowe przejazdy zostały uruchomione na niektórych trasach już w poniedziałek, na pozostałych wystartują wraz z nowym rozkładem jazdy 14 grudnia.
Wśród osób uprzywilejowanych są dzieci do 15. roku życia, uczniowie, studenci studiów dziennych do 26. roku życia, emeryci powyżej 62 lat, renciści, wdowy i wdowcy oraz sieroty. Ulgi dotyczą również obywateli innych krajów europejskich, którzy należą do którejś z powyższych grup. Oznacza to, że dla wielu Polaków podróżowanie po Słowacji jest od poniedziałku bezpłatne. Darmowe przejazdy nie obowiązują w pociągach InterCity i EuroCity oraz we wszystkich innych połączeniach realizowanych bez dotacji z budżetu państwa.
Szacuje się, że z darmowych przejazdów będzie mogła korzystać blisko połowa Słowaków. Dotychczas do bezpłatnych podróży koleją uprawnionych było ok. 900 tys. osób - dzieci do 6. roku życia i dorośli powyżej 70. roku życia. _ - Doszliśmy do wniosku, że to rozwiązanie racjonalne i sensowne _ - powiedział Fico dziennikarzom. Jak dodał, w ten sposób rząd chce nie tylko wyrazić solidarność społeczną z najuboższymi, ale też wesprzeć transport kolejowy i ograniczyć ruch samochodów osobowych i autobusów.
Minister transportu, budownictwa i rozwoju regionalnego Jan Pocziatek poinformował, że tylko w poniedziałek rano kolej wydała ponad 20 tys. darmowych biletów. Przygotowując się do wprowadzenia bezpłatnych przejazdów, kolej zwiększyła tabor, dzięki czemu o 12 tys. wzrosła liczba miejsc w pociągach. Zwiększono też liczbę pracowników obsługi pasażerów.
Mimo iż wiele osób przyjęło rozwiązanie z radością i zadowoleniem, nie brakuje krytyków. Należy do nich Stowarzyszenie Nowe Pokolenie. Jego szef Tomasz Smutny uważa, że decyzja rządu to przejaw _ nieodpowiedzialnego populizmu _. Jego zdaniem rząd bardziej pomógłby młodym ludziom, gdyby zniósł podatek dochodowy dla nich czy osób starszych starających się dorobić sobie do emerytury.
Z kolei obawy pracowników kolei budzi kwestia osób najbiedniejszych. _ Idzie zima, więc wielu bezdomnych zamiast siedzieć w chłodnej dworcowej hali po prostu wsiądzie do pociągu i będzie podróżować po Słowacji _ - uważa Roman Chudy, konduktor Słowackich Kolei Państwowych.
Według rządu koszty zmian na kolei wyniosą 13 mln euro rocznie - tyle w ubiegłym roku wyłożyli na bilety uczniowie, studenci, emeryci i renciści podróżujący koleją. Niezależni analitycy oceniają jednak, że rzeczywisty koszt darmowych przejazdów wyniesie nawet 30 mln euro rocznie. Wskazują m.in. na nieuwzględniony w rządowych szacunkach koszt sprowadzenia i uruchomienia dodatkowych składów oraz straty wynikające z tego, że płacący pasażerowie mogą nie znaleźć miejsca w pociągu i wybrać inny środek transportu.
Czytaj więcej w Money.pl