Zarówno nowojorczycy, jak i turyści coraz mniej chętnie decydują się na podróżowanie charakterystycznymi żółtymi taksówkami - wynika z danych opublikowanych przez Nowojorską Komisję ds. Taksówek i Limuzyn.
W okresie od kwietnia 2014 do kwietnia 2015 średnia dzienna liczba kursów realizowanych przez nowojorskich taksówkarzy zmniejszyła się o 10,63 proc., do 435,5 tys. przejazdów - wynika z danych opublikowanych przez Nowojorską Komisję ds. Taksówek i Limuzyn (The New York City Taxi and Limousine Commission - TLC).
Spadek zainteresowania tą formą podróżowania po Nowym Jorku odnotowano zarówno wśród mieszkańców miasta, jak i osób przyjezdnych.
Zdaniem TLC, za taki stan rzeczy odpowiada wzrost popularności aplikacji umożliwiających zamawianie usługi przejazdu, które coraz skuteczniej konkurują z korporacjami taksówkarskimi, takich jak Uber czy Lyft - a także fakt, że coraz więcej mieszkańców amerykańskiej metropolii regularnie korzysta z metra, by uniknąć stania w korkach. Obecnie średnia prędkość, z jaką poruszają się kierowcy po Nowym Jorku, wynosi zaledwie 13,7 km/h.
Mimo spadku liczby kursów, od 2012 r. przychody nowojorskich taksówkarzy konsekwentnie rosną, co ma związek z podniesieniem stawek opłat za przejazdy. Licząca ponad 50 tys. osób społeczność nowojorskich taksówkarzy zarabia dziennie około 7 mln USD (w porównaniu z 6,4 mln USD w 2012 r.), nie licząc napiwków.