Brytyjczycy nie radzą sobie z przetwarzaniem własnych odpadów z tworzyw sztucznych, więc odsyłają je do innych krajów. Jak informowaliśmy w money.pl, problem w tym, że odpady docierają tak zanieczyszczone, że nie opłaca się ich recyklingować. Zalegają więc na wysypiskach.
Przyjmowania śmieci odmówili już Chińczycy. Do Polski odpady mogą trafiać, pod warunkiem dotrzymania prawnych ustaleń. Przepisy to jedno, a życie to drugie. Dziennikarze telewizji Sky wybrali się do Polski, aby pokazać jedno z wysypisk, gdzie leżą śmieci nienadające się do przerobienia.
Materiał nierzetelny, ale nielegalne śmieci w Polsce są
O sprawę odpadów z Wielkiej Brytanii trujących środowisko w Polsce zapytaliśmy Ministerstwo Środowiska. To odesłało nas do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Jego przedstawiciele twierdzą, że materiał telewizji Sky jest nierzetelny, gdyż nie wspomina, że obrót odpadami uregulowany jest szczegółowo przepisami Unii Europejskiej. Dodają także, że brytyjscy dziennikarze pomijają całkowicie fakt, że część gospodarki w różnych krajach Wspólnoty opiera się na odzysku i wykorzystaniu jako surowców odpadów przemieszczanych pomiędzy krajami.
Jednocześnie pracownicy GIOŚ przyznają, że według szacunkowych danych tylko w 2016 r. do Polski trafiły nawet 4 tys. ton nielegalnych odpadów z Wielkiej Brytanii. Nielegalne śmieci ujawniono na terenie województw: śląskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego oraz łódzkiego. Zdecydowana większość z nich wciąż zalega na wysypiskach.
- Główny Inspektor Ochrony Środowiska w każdym przypadku zwrócił się do właściwych władz w Wielkiej Brytanii (Environment Agency) o zapewnienie powrotnego wywozu odpadów do kraju wysyłki, o skontrolowanie brytyjskich firm podejrzanych o wysyłkę odpadów oraz zwiększenie kontroli nad przemieszczanymi odpadami na granicach. We współpracy z Environment Agency, jak dotąd, do Wielkiej Brytanii zostało odesłanych 14 transportów o łącznej masie 335 ton nielegalnie przywiezionych odpadów - przekazała nam Katarzyna Pirowska z GIOŚ.
Odpady komunalne zamiast plastiku
Jak podaje GIOŚ, większość wykrytych nieprawidłowości dotyczy dokumentacji dołączonej do transportów, która jest albo niepełna, albo zawiera nieprawdziwe informacje dotyczące odpadów.
- Często odpady nielegalnie wysłane z Wielkiej Brytanii były klasyfikowane jako odpady tworzyw sztucznych, podczas gdy faktycznie były to odpady komunalne lub o składzie zbliżonym do komunalnych - informują przedstawiciele GIOŚ.
Inne nieprawidłowości charakterystyczne dla nielegalnych transportów odpadów z Anglii to wysyłka odpadów do nieuprawnionych odbiorców. - Firmy z terenu Polski, które były wskazane w dokumentach transportowych jako odbiorcy, często nie posiadają wymaganych zezwoleń na gospodarowanie odpadami ani instalacji do odzysku przywiezionych odpadów - dowiadujemy się z GIOŚ.
Ogółem w 2016 r. z Wielkiej Brytanii do Polski przywieziono na podstawie pisemnych zezwoleń ponad 21 tys. ton śmieci. W większości były to odpady akumulatorów przeznaczone do odzysku ołowiu oraz paliwo alternatywne przeznaczone do odzysku energetycznego w cementowniach.