34-letni narciarz zginął wieczorem na stoku narciarskim Telegraf w Kielcach.
Mężczyzna zjeżdżając ze stoku wjechał z dużą prędkością w słup od wyciągu. Na miejsce przybyła natychmiast karetka pogotowia. Podjęto reanimację. Mimo natychmiastowej pomocy, narciarz zmarł w drodze do szpitala.
Okoliczności zdarzenia bada policja i prokuratura.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.