Śmigłowiec AW101, jeden z oferowanych MON w bieżącym postępowaniu na 16 maszyn, został zaprezentowany w piątek w Warszawie, gdzie obejrzeli go minister Antoni Macierewicz i wysocy dowódcy. W razie wyboru produkująca go grupa Leonardo deklaruje współpracę nie tylko ze swoim zakładem w Świdniku, lecz także z Polską Grupą Zbrojeniową.
W czwartek maszynę pokazano w Świdniku. W piątek w Warszawie po prezentacji dla ministra obrony narodowej śmigłowiec przedstawiono lotnikom, specjalistom i mediom. Należący do włoskiego lotnictwa wojskowego śmigłowiec to wersja do bojowych akcji poszukiwawczo-ratowniczych (Combat SAR). Włoscy lotnicy zwracali uwagę na duże wymiary, wytrzymałą konstrukcję i bezpieczeństwo trzysilnikowego wiropłatu.
- Jeśli chodzi o możliwości produkcji śmigłowca AW101 w Polsce, to pod względem naszego przygotowania technicznego i intelektualnego w Świdniku z powodzeniem poradzilibyśmy sobie z taka produkcją - zapewnił Krzysztof Krystowski, wiceprezes włoskiej grupy Leonardo Helicopters, do której należy PZL-Świdnik.
- Natomiast skala naszego, polskiego zaangażowania w ten produkt jest uzależniona od skali zamówienia ze strony MON i związanego z tym offsetu - zaznaczył, dodając, że od strony przemysłowej ważne jest, czy zamówienie dotyczy kilku czy 16 śmigłowców. - My takiego komfortu, jaki mieli nasi konkurenci w poprzednim przetargu, polegającego na jednorazowym zakupie 50 śmigłowców, mieć nie będziemy, ale naszą przewagą jest to, że jesteśmy firmą, która od 60 lat produkuje śmigłowce w Polsce - powiedział.
Nawiązując do porozumienia między grupą Leonardo a Polską Grupą Zbrojeniową skupiającą polskie państwowe zakłady zbrojeniowe, Krystowski podkreślił, że jest to uszczegółowienie już zawiązanej współpracy.
- Świdnik jest częścią systemu obronnego Polski, wobec czego wciąganie całej naszej grupy Leonardo poprzez Świdnik do bliższej współpracy z naszymi naturalnymi partnerami, jakimi są spółki grupy PGZ, jest dla nas zupełnie naturalne - powiedział. W czwartek PGZ i koncern Leonardo podpisały umowę o współpracy w ramach programów śmigłowcowych. Jest w nim mowa o kontynuacji rozpoczętego w 2015 r. dialogu w sprawie możliwej kooperacji przy produkcji, serwisowaniu i obsłudze śmigłowców dla polskiego wojska przy okazji programów śmigłowcowych ujętych w planie modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP.
Jak poinformowała PGZ, prezes Grupy Błażej Wojnicz ocenił, że umowa "oznacza zacieśnienie polsko-włoskich relacji, otwiera ona przed polskim przemysłem obronnym perspektywę znaczącego transferu technologii oraz możliwość istotnego udziału w realizacji programów śmigłowcowych dla Sił Zbrojnych RP".
Prezes i dyrektor generalny Leonardo Mauro Moretti zaznaczył, że najnowsze porozumienie "zostało podpisane zaledwie kilka miesięcy po ogłoszeniu ustanowienia partnerstwa strategicznego pomiędzy Leonardo i PGZ". Umowa zakłada zacieśnienie współpracy pomiędzy PGZ i Leonardo, jeżeli dojdą do skutku dostawy śmigłowców, które włoski koncern oferuje polskiemu MON: AW149, AW101 oraz - dostarczane - W-3PL "Głuszec".
W razie wyboru oferty Leonardo spółki należące do PGZ - m.in. WZL nr 2, WSK "PZL - Kalisz", PCO, PIT-Radwar, Zakłady Mechaniczne "Tarnów", Mesko oraz Centralne Wojskowe Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne - będą miały udział w serwisowaniu i produkcji śmigłowców.
20 lutego Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił rozpoczęcie negocjacji z trzema wykonawcami, którzy złożyli wstępne oferty na dostawę 16 śmigłowców dla sił specjalnych i morskich. Tego dnia przekazano producentom zaproszenia do składania ofert. O zamówienie ubiegają się te same trzy podmioty, które konkurowały w postępowaniu prowadzonym przez poprzednie kierownictwo MON. Są to: konsorcjum PZL Mielec i Sikorsky Aircraft Corporation (należące do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin), PZL-Świdnik (należące do włoskiej grupy Leonardo) oraz konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest. Jak poinformował szef MON Antoni Macierewicz, wszystkie spółki mają czas na składanie ofert do 13 marca. MON zapowiedziało, że w pierwszym etapie zostaną podjęte negocjacje dotyczące pozyskania śmigłowców dla Wojsk Specjalnych, uznając ich pozyskanie za najpilniejsze. Informując o wystosowaniu zaproszeń do oferentów MON zwróciło też uwagę, że resursy śmigłowców dyżurujących nad Bałtykiem kończą się w 2019 r.
Jakub Borowski