Drapacze chmur w Pekinie zasnuł gęsty smog. Ilość toksycznych cząstek w powietrzu ponad 20 razy przekroczyła wartość uznawaną za bezpieczną. Władze mówią o pierwszej w tym sezonie fali niebezpiecznego zanieczyszczenia w stolicy.
Powietrze, którym oddychają mieszkańcy Pekinu, drażni ich drogi oddechowe. Wielu ludzi spieszących z rana do pracy zakładało na twarze maseczki. Władze miejskie poinformowały, że widoczność spadła w mieście do kilkuset metrów i że najprawdopodobniej sytuacja nie poprawi się w piątek.
Jakość powietrza w Pekinie jest często zła, zwłaszcza zimą, kiedy rośnie ilość spalanego węgla. Podobne problemy występują jednak nie tylko w stolicy, ale w większości chińskich miast; ochrona środowiska od dawna przegrywa w Chinach z wymogami rozwoju gospodarczego. Główne źródła zanieczyszczenia powietrza to spalanie węgla i spaliny samochodowe.
Przedsięwzięcia podejmowane przez władze centralne w walce z zanieczyszczeniem, np. program ograniczenia zużycia węgla w czterech kluczowych zagłębiach przemysłowych kraju, zyskują aprobatę międzynarodowych organizacji ekologicznych. Jednak regularne ataki smogu, nękające przede wszystkim duże miasta, coraz bardziej irytują mieszkańców.
Maski z filtrami oraz sprzęt oczyszczający powietrze biją rekordy popularności na internetowych platformach handlowych, co sugeruje, że część obywateli decyduje się wziąć ochronę swojego zdrowia we własne ręce.
Czytaj więcej w Money.pl