Solaris, do niedawna jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich firm za granicą, zmieniła barwy na hiszpańskie. Wszystkie udziały jednego z europejskich liderów w zakresie produkcji autobusów, trolejbusów i tramwajów przejęła hiszpańska grupa CAF.
CAF to hiszpański producent z ponadstuletnią historią, notowany na giełdzie w Madrycie. Firma zajmuje się projektowaniem, produkcją, utrzymaniem i dostawą taboru kolejowego oraz pojazdów szynowych. Jeżdżą po torach nie tylko Europy, ale także USA, Ameryki Południowej, Azji oraz w kilku krajach na północy Afryki.
Dotychczas CAF prowadził swoje projekty, miał biura lub fabryki w 19 krajach Europy. Polski jednak w tym zestawieniu nie było. Przejęcie Solarisa jest więc wejściem na nowy perspektywiczny rynek.
CAF w Europie
źródło: CAF
W pierwszym półroczu 2018 grupa CAF miała nowe zamówienia opiewające na 407 mln euro. Najważniejsze pochodziły z Barcelony, Luksemburga, Lund (Szwecja) i Freiburga (Niemcy). W sumie cały portfel zamówień przekracza 5,7 mld euro.
Od stycznia do czerwca Hiszpanie zainkasowali 943 mln euro za swoje usługi, co oznacza zwyżkę przychodów o jedną czwartą w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku. Dwukrotnie szybciej wzrosły zyski przed opodatkowaniem z 25 do 36 mln euro, ale przez wyraźnie wyższe podatki w niektórych krajach, poprawa zysków netto jest już zdecydowanie mniejsza. Na czysto CAF zarobił 18 mln euro wobec 16 mln euro rok wcześniej (+12 proc.).
Po tych statystykach widać, że Solaris trafił w ręce naprawdę dużego gracza. Przez sześć miesięcy CAF miał ponad dwukrotnie większą sprzedaż niż polski producent przez cały ubiegły rok.
Przy okazji negocjacji zakupu udziałów Solarisa przez CAF, Hiszpanie wycenili polską spółkę na około 300 mln euro. Dla porównania, CAF jest obecnie wyceniany na 1,4 mld euro. Jest to znacznie prostsze do zweryfikowania, bo jest to spółka publiczna, notowana na giełdzie w Madrycie.
Pojedyncza akcja CAF w piątkowe południe kosztowała niecałe 40 euro. Patrząc na notowania w tym roku widać, że inwestorzy mają zaufanie do firmy, bo jest wyceniana wyżej niż jeszcze w styczniu. Wtedy papiery chodziły poniżej 34 euro. To prawie 20 proc. wzrostu.
Jeszcze większy progres można zauważyć patrząc na kilkanaście ostatnich lat, w których biznes CAF urósł ponad 10-krotnie.
Notowania akcji grupy CAF
źródło: Google Finance
Co ciekawe, akcje CAF radzą sobie na giełdzie w Madrycie znacznie lepiej niż indeks grupujący 35 największych hiszpańskich spółek. Podczas gdy indeks IBEX35 od początku roku jest lekko nad kreską, CAF dał zarobić posiadaczom akcji 17 proc.
Głównym akcjonariuszem spółki jest hiszpański holding inwestycyjny Cartera Social - ma 25 proc. udziałów. Około 14 proc. należy do hiszpańskiego Kutxabanku, a 12 proc. do inwestorów instytucjonalnych (np. fundusze). W wolnym obrocie jest nieco mniej niż połowa akcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl