- Nie wnosiliśmy zastrzeżeń co do zatrudniania pracowników ze Wschodu - powiedział Alfred Bujara z "Solidarności". To odpowiedź na apel wicepremiera Mateusza Morawieckiego o otwarcie się związkowców na pracowników z Ukrainy i Białorusi.
Spór o ograniczenie handlu w niedziele trwa. Wicepremier powiedział, że byłby gotów zgodzić się, żeby niedziele były wolne, ale bardzo by prosił o to, żeby Solidarność wspierała ministerstwa w tym, "żeby otworzyć się bardziej na pracowników ze Wschodu, na imigrację zawodową".
Morawiecki przyznał, że nie widzi nic zdrożnego w tym, "żeby Polska miała wolne niedziele od wielkiego handlu, podobnie jak jest we Francji czy Niemczech".
Ukraińcy mniej wydajni
Przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara odniósł się do słów wicepremiera. - My jako branża handlu nigdy nie oponowaliśmy przed zatrudnianiem pracowników ze Wschodu, gdyż oni byli niejednokrotnie jedynym ratunkiem na obsadę miejsc pracy w marketach - powiedział.
- Nie ukrywam, że ci pracownicy są mniej wydajni, bo się uczą. Zanim się zaaklimatyzują w sklepie minie pół roku i często muszą odchodzić. Niejednokrotnie takiemu pracownikowi starszy kolega musi poświęcić więcej czasu. Nie dość, że musi pracować, to jeszcze musi go uczyć - przypomniał.
Bujara zaznaczył jednak, że związek "nie zgłaszał uwag co do pracy tych ludzi w handlu". Przypomniał, że "w handlu pracuje około miliona Ukraińców i w większości są to pracownicy handlu i usług czy też budowlanki. Nie wnosiliśmy zastrzeżeń co do ich zatrudniania, chociaż pracodawcy, zamiast przyciągnąć pracowników lepszymi wynagrodzeniami i warunkami pracy, łatają luki w zatrudnieniu tańszymi pracownikami ze Wschodu".
Bujara zaznaczył, że to "jednak krótkowzroczne działanie, bo wkrótce i oni przestaną chcieć pracować tak ciężko za tak niskie pensje".
Piotr Duda zamilkł
Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda powiedział, że w temacie wolnych niedziel "przestał się wypowiadać". Dodał, że wypowie się "dopiero po przyjęciu ustawy przez Sejm".
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła w ubiegły czwartek projekt ustawy ograniczającej handel w niedziele. Projekt został skierowany do drugiego czytania.
Projekt zakłada, że handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Podkomisja poszerzyła także katalog placówek, które byłyby wyłączone z zakazu handlu w niedziele.
Bujara powiedział, że projekt znacząco różni się od tego, co Solidarność zaproponowała. - Chcemy, aby pracownicy handlu mieli wszystkie niedziele wolne - zaznaczył.
Projekt przewiduje wejście w życie ustawy 1 stycznia 2018 r.