Tesco w Polsce w wyniku sprzedaży zarobiło 4,83 mld zł, czyli ok. 1 mld funtów. Jest to kwota bez uwzględnienia VAT.
Eksperci wskazują, że w wyniku zakazu handlu w niedzielę sieć straciła 13 dni handlowych. Tym samym spadek sprzedaży Tesco w Polsce okazał się wyższy, niż w pozostałych krajach regionu Europy Centralnej. Średnio wyniósł on bowiem 1,2 proc., czyli niemal trzy razy mniej niż w Polsce.
Gorszy wynik Anglików w Polsce przekłada się na spowolnienie ekspansji. Na początku roku w kraju było 415 sklepów marki. W ciągu pół roku podwoje zamknęło 18 z nich, które przynosiło straty. Do końca 2018 r. Tesco zlikwiduje 13 kolejnych. Ich łączna powierzchnia to 62,5 tys. m2, czyli nieco mniej niż 10 proc. całkowitej powierzchni sklepów Tesco w Polsce. Dla porównania w całym naszym regionie, nie licząc Polski, sieć zamknęła ledwie dwa sklepy - choć oczywiście należy pamiętać, że polski rynek jest znacznie większy niż czeski, słowacki czy węgierski.
Nie ma jednak wątpliwości, że mimo tych kłopotów Anglicy nad Wisłą trzymają się mocno. Dla Tesco Polska jest czwartym najważniejszym rynkiem. A spadek sprzedaży nie uderzył zbytnio w wyniki firmy. Ta w Polsce ciągle notuje zyski – w pierwszym półroczu 2018 r. było to 38 mln funtów (czyli ok 182 mln zł).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl