Lubelska firma od 1991 roku zajmuje się przenoszeniem instalacji i całych fabryk. Pol-Inowex to typowo rodzinny biznes. Założyli go ojciec i syn - Jerzy i Bartosz Świderkowie.
Najtrudniejszym zadaniem było przetransportowanie elektrowni węglowej z Austrii do Turcji. Trzeba było m.in. zdemontować 97-metrowy kocioł zainstalowany w budynku o wysokości 100 metrów. W sumie trzeba było rozebrać 2 tys. urządzeń, które zmieściłyby się na tysiącu ciężarówek - pisze "GW".
Trudna była także relokacja fabryki betonu komórkowego z Berlina do podmoskiewskiego Możajska, która zajęła pracownikom Pol-Inowexu aż półtora roku.
Rocznie lubelska firma przenosi od 10 do 12 inwestycji.