Prezes NBP Leszek Balcerowicz uważa, że nie należy przeprowadzać specjalnego referendum w sprawie przystąpienia Polski do strefy euro.
"Głosując w referendum o przystąpieniu do UE jednocześnie zgodziliśmy się na przystąpienie do strefy euro. Z punktu widzenia konstytucyjnego dodatkowe referendum w tej sprawie nie jest potrzebne" - powiedział Balcerowicz w poznańskim Radiu Merkury.
W czasie prezydenckiej kampanii wyborczej obecny prezydent-elekt Lech Kaczyński mówił, że wprowadzenie w Polsce euro powinno zostać poprzedzone referendum. Jego zdaniem przyjęcie wspólnej waluty w roku 2010 jest "terminem mało realnym".
Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział we wtorek, że data przystąpienia do strefy euro zostanie ustalona dopiero za 2-3 lata. Premier powtórzył, że Polska może spełnić kryteria z Maastricht w ciągu 4 lat.
Balcerowicz opowiedział się też przeciwko rozszerzaniu celu działalności NBP.
"Dysponujemy stopą procentową, którą pośrednio wpływa na oprocentowanie rynkowe. W tej sytuacji w warunkach ograniczonych instrumentów działania nie możemy za zbyt wiele rzeczy odpowiadać. Żaden bank centralny nie zastąpi rządu i parlamentu w poprawie innych warunków fragmentów gospodarki" - powiedział Balcerowicz.(PAP)