W środę nad specustawą mieszkaniową dyskutował Sejm. Soboń mówił między innymi, że do projektu wpłynęło podczas konsultacji publicznych 1,2 tys. uwag. Część z nich została uwzględniona. - Dzięki tym głosem zarówno ze strony samorządu, jaki i strony społecznej ten projekt się dość radykalnie zmienił i jest dzisiaj lepszy - cytuje słowa Sobonia Polska Agencja Prasowa.
Wiceminister zapewnił, że specustawa - pozwalająca budować na gruntach rolnych, powojskowych, pokolejowych i poprzemysłowych w granicach miast, nie przyczyni się do pogłębienia się chaosu urbanistycznego w naszym kraju. Jak wyjaśniał, w obecnym kształcie projekt zakłada, że na budowę zgodzić się będą musiały władze samorządowe.
Zobacz też: Kwieciński zapowiada dopłaty do czynszów. Nie tylko w blokach z programu Mieszkanie Plus
Dodatkowo trzeba będzie spełnić konkretne standardy urbanistyczne. Chodzi o odległości budynków mieszkalnych od przedszkola, szkoły, przystanku komunikacji publicznej, dostęp do drogi, sieci wodociągowej, kanalizacyjnej i elektroenergetycznej.
Dlatego - mówił Soboń - mieszkania wznoszone dzięki specustawie nie będą budowane" byle jak i byle gdzie".
Według wiceministra w granicach polskich miast jest 900 hektarów samych tylko gruntów rolnych, które są położone blisko infrastruktury społecznej i komunikacyjnej, nadających się pod budownictwo.
- Gdybyśmy chcieli dzisiaj realizować program Mieszkanie plus na tych terenach, przekształcenie ich trwałoby pewnie dekady - cytuje słowa Sobonia PAP.
Jak już pisaliśmy, za sprawą specustawy okres przygotowania inwestycji mieszkaniowych ma się skrócić z pięciu lat do roku.
"Ustawa stanowi krok w kierunku ograniczania barier administracyjno-prawnych w zakresie budowy mieszkań dla grup społecznych o umiarkowanych dochodach" - czytamy w uzasadnieniu projektu, którego autorem jest Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju.
"Projekt jest narzędziem umożliwiającym redukcję deficytu mieszkań i doprowadzenie do sytuacji, w której podstawowe parametry określające poziom zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych nie będą odstawały od przeciętnych krajów Unii Europejskiej" - czytamy dalej.
Ministerstwo podaje, że według szacunków na koniec 2015 roku brakowało około 867 tys. mieszkań.