Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Spekulacji nie można opierać na wycenach

0
Podziel się:

Rekomendacje są pomocnym narzędziem w grze na giełdzie. Nie można im jednak ślepo ufać. To przede wszystkim długoterminowe zalecenia, mało przydatne do spekulacyjnych inwestycji na rynku akcji.Panująca od dłuższego czasu na giełdzie bessa nie zraża analityków do rekomendowania zakupu akcji taniejących z dnia na dzień spółek. / Puls Biznesu /

Spekulacji nie można opierać na wycenach

Rekomendacje są pomocnym narzędziem w grze na giełdzie. Nie można im jednak ślepo ufać. To przede wszystkim długoterminowe zalecenia, mało przydatne do spekulacyjnych inwestycji na rynku akcji.

Panująca od dłuższego czasu na giełdzie bessa nie zraża analityków do rekomendowania zakupu akcji taniejących z dnia na dzień spółek. Dotyczy to przede wszystkim branży informatycznej, która najmocniej odczuła rozczarowanie inwestorów po ubiegłorocznej hossie internetowej.

Specyfika tworzenia

Rekomendacja powstaje głównie na podstawie analizy sytuacji spółki w nawiązaniu do materiałów zaprezentowanych przez ich zarządy. A te z reguły dążą do nie - eksponowania spraw mogących budzić wątpliwości.

- Władze spółek często starają się przemilczeć negatywne rzeczy, które mogą mieć bardzo duże znaczenie przy ocenie ryzyka inwestycyjnego. Z tego względu w stosunku do prognoz zarządów należy przyjąć określone dyskonto. Analitycy to czynią, nie zawsze jednak w odpowiedniej skali - tłumaczy Bogusław Taźbirek, analityk PBK AM.

Należy także wziąć pod uwagę, że pojawiające się na rynku opracowania są odtajniane po pewnym okresie funkcjonowania w zamkniętej grupie inwestorów.

Wskazówka na dłużej

Analitycy twierdzą, że rekomendacje przeważnie zakładają optymistyczne scenariusze i w większości przypadków mają charakter długoterminowy, dlatego nie nadają się do spekulacji.

- Rekomendacje udostępniane są głównie kluczowym klientom biur maklerskich. W przypadku drobnych graczy sugerować mogą natomiast, które walory znajdują się w centrum uwagi największych inwestorów, co wiązać można z określonymi ruchami na rekomendowanych papierach - mówi Tomasz Stadnik, doradca inwestycyjny Credit Suisse AM.

Inwestycja terminowa

Gracze, którzy dali się skusić rekomendacjom zalecającym kupno walorów spółek IT, w pierwszej połowie roku bezsprzecznie ponieśli spore straty. Analitycy uważają jednak, że wydane rekomendacje, jeśli tylko ocenia się je przy założeniu co najmniej rocznej inwestycji, nie są błędne.

- Walory integratorów są bezpieczną inwestycją długoterminową, mogącą przynieść znaczne zyski. Są jednak polecane głównie cierpliwym graczom. Duża liczba rekomendacji dla tych walorów wskazuje, że cały czas interesują się nimi najwięksi inwestorzy, co gwarantuje ich wejście w ten segment przy pierwszej nadarzającej się okazji. A to z kolei daje spore nadzieje na zdecydowaną zwyżkę wyceny - dodaje Bogusław Taźbirek.

Kwestia edukacji

Specjaliści podkreślają edukacyjny walor rekomendacji. Ich zdaniem, wnikliwy inwestor może na ich podstawie poznać metody wyceny spółek.

- Bardzo widoczne jest to w przypadku spółek high-tech. Nierzadko ich wartość jest trudno wycenić i trzeba stosować coraz to inne modele. Stąd między innymi biorą się pewne błędy w rekomendacjach, brakuje bowiem często odpowiednich mierników - ocenia Tomasz Stadnik z CS AM.

- Bez wątpienia, rekomendacje należy śledzić. Dają one określony pogląd na sytuację danego podmiotu. Rekomendacjom nie należy jednak ślepo ufać i sugerować się ich oceną. To tylko narzędzie pomagające przy inwestycjach na rynku akcji - podsumowuje Bogusław Taźbirek.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)