Split payment jest już faktem. Od dziś przedsiębiorcy mogą otrzymywać dwa przelewy za wystawione faktury - jeden z kwotą netto, drugi z naliczonym podatkiem VAT. O tym, czy tak się stanie, zdecyduje klient. Wyjaśniamy w jaki sposób odzyskać "zamrożone" pieniądze.
Stało się. Prowadzimy firmę budowlaną, a naszym klientem jest spółka Skarbu Państwa. Za wykonane usługi zapłaciła z wykorzystaniem Mechanizmu Podzielonej Płatności, co "zamroziło" nam całą kwotę podatku VAT. A przecież kupiliśmy materiały w pobliskiej hurtowni. Ich cena zawierała VAT, który w ten sposób faktycznie uregulowaliśmy . Odliczamy zatem go w comiesięcznej deklaracji. Dzięki temu Urząd Skarbowy przelewem otrzyma od nas tylko część kwoty, którą przelał nam
kontrahent. Efekt? Na specjalnie utworzonym przez bank koncie VAT zostaje "górka".
Nie możemy z niej jednak skorzystać w inny sposób niż tylko przelać na konta fiskusa. By "uwolnić" środki musimy przejść zapisaną w ustawie drogę. Nieco kłopotliwą, ale mniej restrykcyjną opisywaną miesiącami przez media. Przedsiębiorcy nie powinni obawiać się kontroli skarbowych.
Po kolei. Zapłaciliśmy państwu należny VAT, ale na podatkowym koncie zostało trochę środków. Chcemy je odzyskać, by poprawić swoją sytuację finansową i zabezpieczyć płynność firmy. Zgodnie z ustawą, musimy złożyć prośbę do naczelnika właściwego Urzędu Skarbowego. Ten będzie miał 60 dni na wydanie decyzji, ale dowolność w jej podejmowaniu została mocno ograniczona. Ustawa jasno stanowi, że odmówić może jedynie w kilku przypadkach. Po pierwsze - gdy podatnik zalega z uregulowaniem należności wobec US. Po drugie - gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że nie będzie terminowo płacił w przyszłości.
Ten ostatni warunek wywołał najwięcej spekulacji. Sugerowano nawet, że to otwarcie furtki do wszczynania kontroli skarbowej po każdym z wniosków. Jak ustaliliśmy, przedsiębiorcy nie powinni spodziewać się tak częstych kontroli fiskusa. Przynajmniej nie w rozumieniu wizyty urzędników i próśb o wyjaśnienie. Ten scenariusz jest przede wszystkim fizycznie niewykonalny - skarbówka nie zatrudnia tylu urzędników, by co miesiąc kontrolować 1,6 mln płatników VAT.
Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorca nie zostanie sprawdzony. Przed decyzją o zwrocie zgromadzonych pieniędzy z konta VAT, przeanalizowana zostanie historia firmy w systemach skarbówki. W ten sposób urzędnicy ustalą czy w kilku ostatnich miesiącach w terminie rozliczaliśmy się z fiskusem. Jeśli nie mieliśmy opóźnień, środki wrócą na nasze konto.