CBA zatrzymało na Śląsku wiceprezesa Spółki Restrukturyzacji Kopalń Mirosława W., mężczyzna wpadł na gorącym uczynku, gdy przyjmował łapówkę - dowiedziała się PAP.
Razem z W. zatrzymano szefa jednej z firm zajmujących się dostawami dla kopalń. To on wręczał mu 30 tys. zł łapówki.
Do zatrzymania doszło na parkingu przed jednym z centrów handlowych w Jaworznie, chwile po tym jak Mirosław W. wziął 30 tys. zł łapówki od prezesa firmy wykonującej milionowe zlecenia na rzecz Spółki Restrukturyzacji Kopalń. W sejfie w siedzibie spółki, którą kierował zatrzymany prezes, zabezpieczono ponad 110 tys. zł w gotówce. Obaj zatrzymani biznesmeni trafią do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty.
Do Spółki Restrukturyzacji Kopalń trafiają zazwyczaj nierentowne placówki, które zmagają się z problemami finansowymi.
Od maja ubiegłego roku do SRK trafiły kopalnie lub tzw. ruchy górnicze: Makoszowy (to jedyna kopalnia, która w ramach SRK nadal wydobywa węgiel; w przetargu na jej zakup wpłynęła jedna oferta), Brzeszcze (produkcyjną część kopalni wraz z częścią załogi przejęła później grupa Tauron)
, Centrum, Mysłowice, Kazimierz-Juliusz, Boże Dary i Anna. Jesienią dołączył do nich Jas-Mos, wchodzący w skład Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Wraz z majątkiem kopalń do SRK przeszło blisko 8 tys. pracowników, z których ponad 4,4 tys. skorzystało już z osłon socjalnych - urlopów górniczych i odpraw.