Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odpowiedziało na część zarzutów zawartych w piśmie od Ministerstwa Finansów dotyczących dodatku 500 zł na dzieci. Zwiększenie kosztów programu o ponad 200 mln zł ma wynikać z dodania do niego wychowanków rodzinnych domów dziecka oraz rodzin zastępczych.
"Różnica pomiędzy wysokością środków na realizację ustawy określonych w OSR i projekcie ustawy wynika z uwzględnienia świadczenia dla rodzin zastępczych oraz osób prowadzących rodzinne domy dziecka" - napisano w dokumencie podpisanym przez minister rodziny Elżbietę Rafalską.
Dodano, że ustawa przewiduje zwiększenie środków na program Rodzina 500+, bo umożliwia ministrowi przeniesienie dodatkowych pieniędzy na realizację wypłat, jeśli zabraknie ich w MPRiPS.
Minister Rafalska w piśmie wyjaśnia też, że niewliczanie dodatku 500 zł na dzieci do dochodu ma na celu wyciągnięcie najbiedniejszych z biedy:
"Program w każdej z wersji (z wliczaniem i niewliczaniem) bardzo premiuje osoby osiągające najniższe dochody. Rozwiązanie to powoduje, że relatywne ubóstwo wśród rodzin najuboższych zostanie obniżone o połowę".
Przypomnijmy, że w czwartek rano na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowane zostało pismo ministra Pawła Szałamachy. Szef resortu finansów zarzucił złe przygotowanie projektu ustawy Rodzina 500+. Pisał między innymi, że jest on nie do przyjęcia w obecnej postaci, bo zwiększa ono koszty o ponad 200 mln zł, które nigdzie nie są zapisane w budżecie państwa.
Zdaniem resortu finansów, nowa wersja programu 500+ będzie zniechęcać niektóre osoby do pracy. Chodzi o pomysł resortu rodziny i pracy, by wyłączyć z dochodów kwalifikujących do otrzymania pomocy na pierwsze dziecko m.in. alimenty, świadczenia rodzinne czy świadczenia z pomocy społecznej. "Nie tylko prowadzi do wzrostu kosztów programu, lecz może również pogłębiać negatywny wpływ na podaż pracy" - czytamy w opinii ministerstwa.
O godzinie 13 zwołano konferencję prasową, na której szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, minister Rafalska oraz minister Szałamacha poinformowali, że projekt przyjęto w formie zaproponowanej przez resort rodziny.