Do 2018 roku Chiny otworzą przed zagranicznymi inwestorami wszystkie sektory swojej gospodarki z wyjątkiem tych określonych w tak zwanej liście negatywnej. Posunięcie ma usprawnić administrację i zapewnić większą swobodę rynkowi - podała agencja Xinhua.
Druga gospodarka świata zanotowała w pierwszej połowie roku wzrost na poziomie 7 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym i zanosi się, że rok 2015 zamknie z wynikiem najsłabszym od ponad 20 lat.
Tego lata szanghajska giełda zanotowała najostrzejsze spadki od 2007 roku, a niespodziewana dewaluacja juana doprowadziła w sierpniu do skurczenia się chińskich rezerw walutowych o rekordowe 94 mld dolarów.
Ułatwienia dla zagranicznych inwestorów to kolejna próba ratowana sytuacji w Chińskiej gospodarce. - W niektórych regionach kraju metoda listy negatywnej zostanie wprowadzona już w latach 2015-2017 - poinformowała Xinhua, powołując się na wydany w poniedziałek oficjalny komunikat Centralnej Grupy Kierowniczej Wszechstronnego Pogłębiania Reform.
Obecnie zagraniczne podmioty mogą w Chinach inwestować wyłącznie w branże określone w specjalnym katalogu inwestycyjnym. Wyjątkiem jest pilotażowa strefa wolnego handlu w Szanghaju, gdzie lista negatywna obowiązuje od 2014 roku.
Liberalizację rynku inwestycji zapowiadał w ubiegłym tygodniu prezydent Xi Jinping. - Chiny powinny wytrwać w wysiłkach na rzecz przyciągania zagranicznych inwestycji i zagranicznych technologii oraz usprawniać mechanizmy otwierania się na te inwestycje i technologie - ocenił Xi na spotkaniu grupy.
Zobacz, jak wygląda kurs chińskiej waluty src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1427094376&de=1442959200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CNY&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Zachodnie izby handlowe, w tym Izba Handlowa UE w Chinach, od wielu lat apelują do władz tego kraju, by zrezygnowały z katalogu inwestycyjnego na rzecz krótkiej listy negatywnej.
Zobacz też: * *Diamentowy krach. Znów winne Chiny?