Ministerstwo Obrony Narodowej liczy na dobrą współpracę z koncernem Lockheed Martin, który wczoraj ogłosił kupno spółki Sikorsky. - Zakup właściciela PZL-Mielec to ważny ruch na rynku zbrojeniowym - ocenił we wtorek wicepremier i szef resortu obrony Tomasz Siemoniak.
W poniedziałek amerykański koncern lotniczy Lockheed Martin poinformował, że kupi za 9 mld dolarów producenta śmigłowców Black Hawk firmę Sikorsky Aircraft, do której należą m.in. zakłady lotnicze PZL-Mielec.
We wtorek szef MON przyznał, że z satysfakcją przyjął tę informację. "Z satysfakcją odnotowuję to, że jest to zakup dokonany przez firmę świetnie przez nas znaną, obecną w Polsce jako partner ministerstwa obrony i to bardzo dobrze rokuje na dalszą współpracę" - powiedział Siemoniak w radiowych "Sygnałach Dnia".
- To bardzo poważny fakt, zapowiadany od miesięcy. Niezależnie od polskiego postępowania śmigłowcowego właściciele tej firmy ogłosili restrukturyzację i jasne było, że końcowym celem jest sprzedaż tej firmy - mówił.
- Myślę, że jest to ważny ruch na światowym rynku. Firma kupująca Mielec staje się największym koncernem zbrojeniowym świata pod względem obrotów. Jest to też nasz sprawdzony partner, nasz dostawca samolotów F-16 - dodał.
Szef MON zaznaczył jednocześnie, że transakcja jest bardziej faktem biznesowym, niż takim, który należałoby komentować z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa.
- My jesteśmy bardzo zainteresowani współpracą z zakładami w Mielcu, czy zakładami w Świdniku - podkreślił. Przypomniał przy tym, że Polska ma do wymiany 200 śmigłowców. - Zrobiliśmy pierwszy krok, jesteśmy w trakcie procedury na 50 (maszyn - PAP), a kolejne lata to dalsza wymiana naszej floty śmigłowcowej i na pewno te firmy są bardzo pożądanymi partnerami - mówił.
Ogłoszona przez Lockheed Martin transakcja ma być - według komunikatu spółki - sfinalizowana do końca 2015 roku albo w pierwszym kwartale następnego. Dodano w nim, że Lockheed planuje włączyć firmę do departamentu Mission Systems and Training (MST), który już w przeszłości współpracował z producentem śmigłowców m.in. nad produkcją maszyn dla prezydentów USA.
Poza produkcją Black Hawków Sikorsky wytwarza m.in. śmigłowce dla prezydentów Stanów Zjednoczonych, a także maszyny dla marynarki MH-64R Seahawk. Maszyny tej firmy były także wykorzystywane do transportu astronautów, których kapsuły lądowały w oceanach po zakończeniu misji kosmicznych.