Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Stasiak: Stać nas na ludzki gest wobec Jaruzelskiego

0
Podziel się:
Stasiak: Stać nas na ludzki gest wobec Jaruzelskiego

Money.pl: Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że coraz więcej Polaków deklaruje zaufanie do prezydenta. Złośliwi twierdzą jednak, że to dlatego, że mało go ostatnio w mediach.

Władysław Stasiak, szef Kancelarii Prezydenta: To chyba tylko ktoś, kto mało śledzi życie publiczne w Polsce. Wystarczy wspomnieć wypowiedzi prezydenta na przykład na konferencji w dwa lata po białym szczycie, gdzie była mowa o ważnych zagadnieniach dla służby zdrowia. Do tego kilka wystąpień publicznych, a jeszcze ostatnio prezydent podpisał dwie ważne ustawy, co w sumie daje 929 ustaw, więc wydaje mi się, że robi nie mało. A to, że nie pokazuje się co chwila w okienku, to jest zupełnie inna historia.

Badania opinii cały czas potwierdzają teżsilny elektorat negatywny prezydenta. To powód do niepokoju?

Oczywiście sondaże należy śledzić, mają one swoje znaczenie, ale ważniejsze od nich jest to, żeby wykonać swoje zadanie. I to jest kluczowa rzecz.

Czy w wykonywaniu misji przeszkadza prezydentowi posełJanusz Palikot? Co Pan pomyślał słysząc z jego ust, że prezydent jest już _ półżywy _?

Wie Pani, ja myślę, że kiedyś, może niebawem, dojdzie do poprawy jakości życia publicznego w Polsce, że będzie czas i miejsce na rozmowy ważne dla Polaków. Bo szkoda, że nikt nie chce porozmawiać na przykład o sytuacji szpitali, czy o pozycji Polski w NATO i UE. Nie ma tu żadnej chęci do debaty.

Pan premier nawet nie chce zabrać głosu w sprawie dotyczącejMirosława Drzewieckiego. Więcej treści, więcej decyzji. To nam wszystkim bardziej by się przydało.

Może warto więc uciąć plotki na temat stanu zdrowia prezydenta?

Chciałbym zobaczyć polityka, który tyle pracuje i jeździ po Polsce. Prezydent jest bardzo aktywny. A dużo zdrowia, to chciałbym życzyć wszystkim, Pani i Państwu, z okazji Świąt Wielkiej Nocy.

Prezydent, powtórzę, robi swoje, tak jak powinno być.

Robi swoje, ale zwleka z ogłoszeniem decyzji o kandydowaniu w wyborach prezydenckich, czy w sprawie wyjazdu do Moskwy. To jakiś nowy sposób na przyciąganie uwagi mediów?

Gałązka: W Moskwie prezydent zada kłam swojej małostkowości?
Ewentualny udział w uroczystościach moskiewskich i godna reprezentacja Polski, to nie gierka polityczna. I z badań opinii publicznej wynika, że Polacy to doskonale rozumieją. Trwają zatem prace po to, żeby zrobić wszystko, żeby Polska była reprezentowana w Moskwie godnie. Bo przecież nie chodzi tu o wyjazd takiej, czy innej osoby, ale godną reprezentację naszego kraju. I o podkreślenie tego, jak wielki wkład Polska wniosła w drugą wojnę światową.

Dlatego pracuje cała polska administracja. To jest dobry przykład tego, że można coś w Polsce wspólnie wypracować. Wiemy już, że będą tam nasi żołnierze, co jest dużym sukcesem, będą weterani. Myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku, ale potrzeba jeszcze sporo wspólnej pracy.

Ale zgodzi się Pan ze mną, że odwlekaniem sytuacji przyciągacie uwagę?

Nie. Zupełnie nie. Wypracowanie dobrych decyzji wymaga niekiedy czasu, a nie owczego pędu.

I może mnie Pan zapewnić, że zaproszenie generałaWojciecha Jaruzelskiegodo samolotu prezydenckiego nie jest walką o ewentualne głosy lewicowych wyborców?

Nie sądzę. Jest raczej normalnym, ludzkim gestem w takiej sytuacji. Przecież ocena działalności generała Jaruzelskiego w okresie PRL nie ulega żadnej zmianie. Natomiast między innymi o to walczyliśmy w czasach komunistycznych, żeby móc mieć takie normalne, ludzkie zachowania.

Wobec tego wyobraża Pan sobie prezydenta na moskiewskich obchodach siedzącego obok generała? W takim normalnym zachowaniu?

Ale przepraszam, litości. Mówimy o wizycie głowy państwa. Właśnie nasza praca polega na tym, żebyśmy nie ustalali przez media kto koło kogo ma siedzieć, tylko żeby to robić profesjonalnie, zgodnie z protokołem. Wszyscy przygotowujemy wizytę głowy państwa, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bo on reprezentuje Polaków. I tak powinno być.

A co z drugą oczekiwaną decyzją? Czy Pan wie dlaczego prezydent cały czas nie ogłosił, czy będzie kandydował?

Hmm, trochę pytanie z tezą, ale jak wielokrotnie deklarowaliśmy,wybierze odpowiedni czas. Podejrzewam, że tak jak w przypadku każdego innego kandydata. Po prostu każdy wybiera odpowiedni moment.

**

Ale prezydent nie ma przecież obowiązku ogłaszania decyzji teraz. Tak jak deklarował, wiosną, która już się rozpoczęła, ale jeszcze nie skończyła. Wszystko jest zgodne z wcześniejszymi deklaracjami.

Pan już wie, jaka to jest decyzja?

Decyzja będzie nam wszystkim znana, kiedy prezydent ją podejmie i ogłosi. Nikt inny.

Czyli Pan jeszcze nie wie?

Nawet gdyby była mi znana, to bym tego w ogóle nie komentował. I to z prostej przyczyny, to prezydent jest od tego, żeby wszystko powiedzieć w tej sprawie.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)