Socjaldemokrata Frank-Walter Steinmeier ma objąć stanowisko szefa MSZ w koalicyjnym rządzie CDU/CSU-SPD Angeli Merkel - podał tygodnik Der Spiegel. Negocjacje koalicyjne weszły w decydującą fazę, umowa ma być gotowa w najbliższą środę.
W kręgach kierowniczych obu bloków politycznych nie ma wobec kandydatury Steinmeiera żadnych poważniejszych zastrzeżeń - pisze _ Der Spiegel _, przytaczając dominującą wśród koalicjantów opinię: _ Steinmeier jest wyznaczony _. Zdaniem redakcji sam Steinmeier także dał do zrozumienia, że nastawia się na powrót do MSZ. Najbliżsi współpracownicy polityka przygotowują się do objęcia stanowisk w ministerstwie.
Negocjacje koalicyjne między partiami chadeckimi CDU i CSU a SPD weszły w decydującą fazę. Projekt umowy koalicyjnej ma być gotowy w najbliższą środę. Kwestia powstania rządu nie jest jednak jeszcze przesądzona. Treść porozumienia koalicyjnego musi zatwierdzić jeszcze SPD w referendum; prawo głosu mają wszyscy (470 tys.) członkowie partii. Opinie co do celowości współpracy z chadekami Angeli Merkel są w SPD bardzo podzielone.
Steinmeier kierował resortem spraw zagranicznych w poprzednim rządzie koalicyjnym partii chadeckich i socjaldemokratów w latach 2005-2009. Obecnie jest przewodniczącym klubu parlamentarnego SPD. Wcześniej media spekulowały, że Steinmeier będzie chciał zachować obecną funkcję w związku ze spadkiem prestiżu MSZ. Znaczną część kompetencji w polityce zagranicznej, szczególnie najważniejsze sprawy dotyczące UE, przejął urząd kanclerski.
W jednym z wcześniejszych tekstów _ Der Spiegel _ wytykał Steinmeierowi zbytnią uległość wobec Rosji. Steinmeier był najbliższym współpracownikiem kanclerza Gerharda Schroedera (1998-2005), gdy Niemcy zdecydowanie sprzeciwiły się interwencji USA w Iraku, budując jako przeciwwagę sojusz z Francją i Rosją.
57-letni polityk SPD demonstrował podczas pierwszej kadencji na stanowisku szefa MSZ dużą sympatię wobec Polski. Należał do inicjatorów wspólnego polsko-niemieckiego podręcznika do historii. Był zdecydowanym przeciwnikiem wpływu Eriki Steinbach i jej Związku Wypędzonych na instytucje zajmujące się pielęgnowaniem pamięci o powojennych przesiedleniach. W 2008 roku był gościem w prywatnej rezydencji Radosława Sikorskiego w Chobielinie.
Czytaj więcej w Money.pl