*Trwa śledztwo w sprawie fałszowania wyników finansowych jednej z największych firm komputerowych na świecie. Nikt jednak nie wierzy w umyślne oszustwo jej prezesa. *Czy słusznie? Nie wiadomo. Na razie jednak prezesowi firmy Apple nie zostaną postawione żadne zarzuty. Oskarżenie o oszustwo skierowano jednak przeciw Nancy Heinen, która wówczas pełniła funkcję opiekuna prawnego w Apple.Grzywnę w wysokości 3,5 mln dolarów zapłacił już dyrektor finansowy Fred Anderson.
Jobs utrzymywał, że nie miał pojęcia o fałszowaniu dokumentów polegającym na zmianach dat opcji na akcje. Teraz, kiedy w trakcie rozwoju śledztwa ujawniane są kolejne fakty, zarzeka się, że "nie miał pojęcia o księgowych konsekwencjach" tego procederu.
Czy rzeczywiście uda się uratować nienaganny wizerunek komputerowego wizjonera i uniknąć kompromitacji? Jedno, co jest pewne to fakt, iż Jobs otrzymał w 2001 roku 7,5 miliona akcji. Dość dodać, że ceny akcji Apple Inc. utrzymują się w ostatnim czasie na poziomie około 95 dolarów. Ich wartość od 2001 roku wzrosła prawie dziesięciokrotnie.
Kim jest jeden z najbogatszych ludzi na świecie, będący jednocześnie jednym z najgorzej opłacanych prezesów (jego wynagrodzenie w wysokości 1 dolara rocznie zostało nawet odnotowane w Księdze Guinessa)?
Portret Steve'a Jobsa czytaj w serwisie Manager.money.pl.