Partia Europejskich Socjalistów będzie wnioskować na następnym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego o debatę na temat sytuacji w polskich stoczniach - zapowiada szef SLDGrzegorz Napieralski.
Polityk wyraził nadzieję, że PES skłoni w ten sposób Komisję Europejską, by złagodziła swe stanowisko w sprawie stoczni.
Lider SLD o sytuacji polskich stoczni rozmawiał w Brukseli z przewodniczącym PES Martinem Schulzem oraz polską komisarz UE ds. polityki regionalnej Danutą Huebner.
_ - Dostaliśmy zapewnienie, że do Komisji Europejskiej zostanie wysłane zapytanie, podpisane przez pana przewodniczącego Schulza, dotyczące sytuacji i przygotowań, wniosku pani komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes oraz ewentualnych decyzji, jakie mogą zapaść _ - podkreśla Napieralski.
Na zapytanie przedstawiciel Komisji będzie odpowiadał na posiedzeniu plenarnym europarlamentu; później mogłaby odbyć się w tej sprawie debata na forum PE - zaznaczył Napieralski.
Politycy Sojuszu - jak wynika z komunikatu biura prasowego SLD - mają nadzieję, że w konsekwencji działań PES Parlament Europejski podejmie rezolucję wspierającą plany restrukturyzacji polskich stoczni.
- _ Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej i zgodnie z prawem Unii Europejskiej Polska spełnia wszelkie warunki, przygotowuje polskie stocznie, aby udało się je uratować _ - podkreślił Napieralski.
Dodał, że rzadko zdarza się, aby cała frakcja w europarlamencie upominała się o jedną gałąź przemysłu w pojedynczym kraju.
Napieralski zaapelował przy tym do polityków innych partii, zwłaszcza PO, by podobnie jak SLD zaangażowali się na rzecz ratowania polskich stoczni. W jego opinii, eurodeputowani PO, którzy w PE należą do Europejskiej Partii Ludowej (EPL), mogliby postarać się przekonać swą frakcję do poparcia starań PES.
Napieralski uważa ponadto, że w obronę polskich stoczni powinni zaangażować się premierDonald Tuski prezydentLech Kaczyński. - _ Myślę, że spory pomiędzy premierem i prezydentem powinny umilknąć i obydwaj panowie powinni zjawić się w Brukseli i rozmawiać z najważniejszymi przedstawicielami administracji w Brukseli i walczyć o polskie stocznie _ - zaznaczył lider Sojuszu.
Unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes powiedziała w poniedziałek, że wciąż trwają rozmowy z polskim rządem w sprawie ratowania stoczni w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie. Przypomniała, że jeszcze w październiku oczekuje przesłania osobnego planu dla stoczni gdańskiej. Do obecnego planu polskiego rządu, zakładającego połączenie ze stocznią Gdynia, komisarz Kroes ma wiele zastrzeżeń.
Jeśli KE nie zaakceptuje przesłanych przez polski rząd 12 września planów, zakłady będą musiały zwrócić pomoc publiczną, którą otrzymały po przystąpieniu Polski do UE, co może oznaczać ich bankructwo.