Coraz mniej lokomotyw i klasycznych wagonów pasażerskich na polskich torach. Wzrasta za to liczba elektrycznych zespołów trakcyjnych
To wnioski z lektury "Sprawozdania z funkcjonowania rynku transportu kolejowego w 2017 r." przygotowanego przez Urząd Transportu Kolejowego. Jego autorzy prześledzili, w jaki sposób zmieniał się tabor pasażerski w ciągu ostatnich 6 lat. W roku 2012 przewoźnicy pasażerscy dysponowali 557 lokomotywami. Na koniec minionego roku liczba lokomotyw wyniosła 429 sztuk. Z tego 320 to lokomotywy elektryczne, a 109 - spalinowe.
Spada liczba klasycznych wagonów, przez które rozumiemy zarówno wagony przedziałowe, jak i bezprzedziałowe. Przez sześć lat ich liczba zmniejszyła się o ponad 20 proc. i w 2017 r. przewoźnicy mieli 2109 sztuk takich wagonów. 41% spośród nich posiadało toalety z systemem zamkniętym (37 proc. w 2016 r.), a 32 proc. klimatyzację.
Nie najlepiej jest z dostępem do internetu - na koniec 2017 r. 15 proc. klasycznych wagonów zapewniało dostęp do sieci. Zmiany na lepsze najbardziej odczuwają miłośnicy dwóch kółek. O ile w 2016 r. zaledwie 7 proc. wagonów posiadało miejsc na rowery, to w 2017 r. wyposażone było w nie już 13 proc.
Kolej na zakupach
Przez 6 lat liczba elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT) wzrosła o 63 sztuki (5 proc.). Urząd Transportu Kolejowego wyjaśnia jednak, że nie należy wyciągać błędnych wniosków, że przewoźnicy kupowali tylko ok. 10 nowych zespołów rocznie. Od 2015 r. EZT zaczęło ubywać, ponieważ wtedy rozpoczęto wycofywanie z użycia najbardziej wyeksploatowanych składów EN57. Przez dwa lata ich liczba spadła prawie o 1/3 – z 957 sztuk w roku 2015 do 643 w 2017. Uwzględniając te wycofane widać, że w latach 2016 - 2017 przybyło prawie 380 nowych lub odnowionych elektrycznych zespołów trakcyjnych.
Obecnie przewoźnicy posiadają 1279 sztuk EZT-ów. Połowa jest wyposażona w toalety z systemem zamkniętym (wzrost w porównaniu do 2016 r., gdy odsetek wynosił 44 proc.). Podobny odsetek EZT – 46 proc. - wyposażono w klimatyzację (w 2016 r. było to 43 proc). W 2017 r. dostęp do internetu zapewniało 29% elektrycznych zespołów trakcyjnych (24% w roku poprzedzającym).
Stosunkowo najnowocześniejsze są spalinowe zespoły trakcyjne. W 2017 r. było ich 240 (o 9 mniej niż rok wcześniej). 99 proc. jest wyposażonych w toalety z systemem zamkniętym, 84 proc. w klimatyzację, a 71proc. w miejsca dla rowerów.
Dostęp do internetu może poprawiać komfort podróży, ale najważniejsze jest jednak to, jak szybko dojedziemy do celu. W 2017 r. kolej oferowała możliwość podróżowania z maksymalną prędkością nieprzekraczającą 160 km/h. Jedynie na kilkudziesięciokilometrowym fragmencie Centralnej Magistrali Kolejowej obowiązywała prędkość 200 km/h. Z taką prędkością może jeździć jedynie 10 lokomotyw elektrycznych (3 proc.), 186 wagonów (6 proc.) oraz 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych (1,5 proc.).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl