Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Stopy procentowe w Polsce. Kredyty na razie nie będą tańsze

0
Podziel się:

Główna stopa procentowa pozostała na poziomie 1,5 procent.

Marek Belka, przewodniczący RPP
Marek Belka, przewodniczący RPP (Michal Dyjuk/REPORTER)

Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na obniżkę stóp procentowych. Tym samym koszt kapitału w Polsce nie zmienia się od marca tego roku. To zła wiadomość dla kredytobiorców, którzy nie będą mogli liczyć na niższe raty kredytu.

Główna stopa procentowa pozostała na poziomie 1,5 procent. Stopa lombardowa, czyli koszt kredytu, jaki NBP udziela bankom komercyjnym, wynosi 2,5 procent, a stopa depozytowa ma wysokość 1,5 procent.

Stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego wpływają na tzw. stawkę WIBOR, czyli stopę kredytu na rynku międzybankowym. Na jej podstawie banki komercyjne obliczają oprocentowanie kredytów. Do ostatecznego kosztu kredytu trzeba również doliczyć marżę banku.

Źródło: money.pl, na podstawie danych NBP

Nic nie zapowiada, aby stopy procentowe, a wraz za nią oprocentowanie kredytów, miałoby zostać obniżone w tym roku. W momencie ostatniej obniżki w marcu 2015 roku, rada ogłosiła, że jest to równocześnie zamknięcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.

Kolejna obniżka stóp procentowych jest o wiele bardziej prawdopodobna na początku 2016 roku. Wtedy zmieni się bowiem skład rady, w której zasiądą ludzie powołani de facto przez Prawo i Sprawiedliwość. Partia niejednokrotnie sygnalizowała, że stopy w Polsce są za wysokie.

Rada Polityki Pieniężnej składa się z 9 członków. Po trzech z nich wybiera Senat, Sejm oraz Prezydent RP. 10 stycznia 2016 roku z RPP odejdą powołani przez Sejm Andrzej Bratkowski i Elżbieta Chojna-Duch. Dwa tygodnie później kadencje w radzie zakończą powołani przez Senat Andrzej Rzońca i Jan Winiecki. Także w styczniu RPP opóźni Jerzy Hausner, a na początku lutego Anna Zielińska-Głębocka.

Za obniżką stóp procentowych może przemawiać obecna w polskiej gospodarce deflacja, z którą mamy do czynienia od 16 miesięcy. Według najnowszych danych GUS, w październiku tego roku ceny spadły o 0,8 procent rok do roku. Zmiany cen znacząco odbiegają od celu inflacyjnego NBP, który wskazuje, że inflacja powinna wynosić 2,5 procent z odchyleniem o 1 punkt procentowy w górę lub w dół.

Eksperci pytani przez money.pl nie widzą problemu w przedłużającym się okresie spadku cen. - Deflacja w Polsce ma pozytywny wpływ na gospodarkę - komentuje Piotr Bujak, ekonomista PKO BP. - Byłoby źle, gdyby konsumpcja spadała, ale taniejące paliwa i żywność właśnie ją pobudzają. Dla konsumentów to świetna informacja.

- Mamy jeden z najwyższych wzrostów gospodarczych w Europie, a firmom nie brakuje pieniędzy na rozwój - dodaje profesor Marian Noga. Według ekonomistów, generalnie deflacja może przekładać się na spadek płac, ale nic takiego obecnie się nie dzieje.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)