Białoruś i Rosja znajdują się o krok od podjęcia ostatecznych decyzji w sprawie kilku projektów integracyjnych - oświadczył premier Rosji Dmitrij Miedwiediew po posiedzeniu Rady Ministrów Państwa Związkowego Białorusi i Rosji w Mińsku.
_ - Mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o kilka projektów, znajdujemy się o krok od podjęcia ostatecznych decyzji i podpisania dokumentów, ale oczywiście ostateczną decyzję powinna podjąć strona białoruska, bo dotyczy to prywatyzacji _ - oświadczył.
Jak dodał, _ w filozofii takich projektów zawsze najważniejsze są pieniądze, ocena wartości _. - _ Teraz nasze zadanie polega na tym, żeby ostatecznie zbliżyć stanowiska i ustalić konkretne liczby _ - oświadczył. Nie powiedział jednak, o które białoruskie firmy chodzi.
Agencja BiełTA wymienia pięć następujących projektów integracyjnych: holding motoryzacyjny MAZa i KAMAZa; białoruska firma Intiegrał i Rossijskaja Elektronika; Mińska Fabryka Ciągników i Rostiechnołogii; optyczno-elektroniczna firma konstruktorska Peleng i agencja kosmiczna Rosatom; oraz Grodno Azot i Jewrochim.
Ze swej strony premier Białorusi Michaił Miasnikowicz zapowiedział, że do końca roku powinny zostać podjęte decyzje o realizacji dwóch z pięciu białorusko-rosyjskich projektów integracyjnych.
Dodał, że na posiedzeniu Rady Ministrów Państwa Związkowego włączono w spis wspólnych projektów integracyjnych jeszcze jeden, dotyczący wspólnej produkcji włókien chemicznych.
Miasnikowicz zapowiedział też prace nad stworzeniem wspólnego systemu płatniczego Państwa Związkowego, choć zastrzegł, że _ pieniądz to rzecz delikatna i podstawowy element suwerenności _.
_ - Uzgodniliśmy, że należy zwiększać w naszych wzajemnych rozliczeniach udział rubla rosyjskiego i popracować nie tylko nad stworzeniem narodowych systemów płatniczych, ale i nad ich połączeniem _ - oznajmił Miasnikowicz na konferencji prasowej.
Dodał, że Białoruś i Rosja powinny też wrócić do opracowania wspólnej polityki przemysłowej. _ - Uważam, że powinniśmy wrócić do wspólnej polityki przemysłowej i programu zastępowania importu własną produkcją. Realia geopolityczne potwierdzają aktualność i konieczność jeszcze szerszego rozpatrzenia tej kwestii i uczynienia postępów _ - oznajmił.
Miasnikowicz dodał, że obecnie na Białorusi działa 2,7 tys. firm z kapitałem rosyjskim, a w ciągu pierwszego półrocza 2014 r. rosyjskie firmy zainwestowały w jego kraju 3,6 mld dol., zaś białoruskie w Rosji - 1 miliard.
Na spotkaniu z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką Miedwiediew uznał za priorytet w dwustronnych stosunkach zwiększenie obrotu handlowego, który - jak zaznaczył - w pierwszej połowie roku spadł o 4 proc. Według niego w obecnej sytuacji _ otwierają się dodatkowe możliwości obecności naszych białoruskich partnerów na rosyjskim rynku, w tym jeśli chodzi o dostawy żywności _.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na sankcje nałożone na nią przez USA oraz UE. Białoruś zadeklarowała w związku z tym, że jest gotowa zwiększyć w tym roku dostawy artykułów żywnościowych do Rosji o 15-50 proc.
Czytaj więcej w Money.pl