Francuscy ministrowie: spraw wewnętrznych Matthias Fekl i ds. terytoriów zamorskich Ericka Bareigts spotkali się w prefekturze w Kajennie, stolicy Gujany Francuskiej, z przedstawicielami grup prowadzących strajk. Zaoferowane im środki to odpowiedź na "bardzo liczne" - jak pisze portal Le Figaro - postulaty strajkujących.
260-tysięczna Gujana Francuska, której mieszkańcy skarżą się na duże bezrobocie, wysoki poziom przestępczości oraz wysokie koszty życia, od kilkunastu dni jest sparaliżowana przez członków ruchu obywateli, domagającego się od władz zmiany polityki społecznej.
- Wiemy, że kryzys jest głęboki i dotyka całego terytorium. Potrzeba natychmiastowych odpowiedzi, ale również pracy długoterminowej - mówił minister Fekl, cytowany przez Le Figaro. Wyjaśnił, że przekazane środki mają być przeznaczone na inwestycje w sferze bezpieczeństwa, sprawiedliwości, edukacji oraz zdrowia.
Po sobotnim spotkaniu propozycje rządu mają zanalizować przedstawiciele strajkujących. Jednak rzecznik utworzonej niedawno w Gujanie grupy "500 braci", której członkowie regularnie przeprowadzają akcje protestacyjne, ocenił, że taka decyzja nie jest satysfakcjonująca. Lista żądań, sporządzona przez ok. 50 członków grup strajkujących, wspieranych przez lokalnych parlamentarzystów, liczy ponad 400 stron.
Z informacji źródeł rządowych, o których pisze Le Figaro, wynika, że rząd planuje przekazanie wielu kolejnych transz pomocy dla Gujany. Podjęto już także inne decyzje, m.in. o utworzeniu sądu pierwszej instancji czy więzienia w Saint-Laurent du Maroni, drugim co do wielkości mieście tego departamentu.
Od poniedziałku w Gujanie Francuskiej trwa bezterminowy strajk generalny ogłoszony przez Związek Gujańskich Pracowników (UTG) zrzeszający 37 centrali związkowych. Na czas sobotnich negocjacji usunięto blokady dróg, by delegacja mogła dotrzeć do Kajenny. Większość sklepów jest już otwartych. Jednak linie lotnicze Air France oraz Air Caraibes odwołały weekendowe loty na linii Paryż-Kajenna.
We wtorek miała miejsce "największa w historii" departamentu - jak oceniła prefektura - manifestacja, w której udział wzięło 15 tys. spośród 260 tys. mieszkańców.
Leżąca w północno-wschodniej części Ameryki Południowej Gujana Francuska jest największym i zarazem jednym z najbiedniejszych terytoriów zależnych Francji; wskaźnik bezrobocia sięga 23 proc. ludności aktywnej zawodowo (dla całej Francji to 9,8 proc.), a wśród młodych poniżej 25. roku życia - nawet 44 proc. Jednocześnie Gujana jest również częścią Francji najbardziej dotkniętą przemocą; w przeliczeniu na liczbę mieszkańców ginie tam największy odsetek ludzi - w 2016 roku doszło do 42 zabójstw.
Gujana zarządzana jest przez mianowanego prefekta. We francuskim parlamencie Gujanę reprezentuje dwóch senatorów i dwóch deputowanych. W 2010 roku mieszkańcy Gujany odrzucili w referendum większą autonomię departamentu (68,9 proc.), która dałaby władzom lokalnym szerszą swobodę w inicjowaniu prawodawstwa.