Tysiące pracowników przemysłu naftowego protestuje na ulicach Kuwejtu przeciwko planowanym obniżkom płac. Protest ma związek ze spadkiem cen ropy naftowej na świecie.
Związek pracowników kuwejckiej branży naftowej ogłosił akcję protestacyjną w ubiegłym tygodniu. Według agencji informacyjnych protestuje prawie 13 tysięcy pracowników, z których większość to obywatele Kuwejtu. Część z nich zgromadziła się przed siedzibą Kuwejckiej Kompanii Naftowej w mieście Al. Ahmadi.
Władze Kuwejtu ogłosiły obniżki wynagrodzeń dla 200 tysięcy pracowników sektora naftowego. Związkowcy sprzeciwiają się także planom prywatyzacji części przemysłu naftowego, który w całości należy teraz do państwa. Lokalne media poinformowały w zeszłym tygodniu, że władze postanowiły chronić instalacje naftowe przy pomocy jednostek gwardii narodowej.
Strajk zorganizowano w momencie gdy w pobliskim Katarze najwięksi producenci ropy zastanawiają się nad możliwością ograniczenia wydobycia surowca i podniesienia jego cen. Ceny ropy naftowej spadły ze 100 dolarów za baryłkę w 2014 roku, do 40 dolarów i wpłynęły na budżety wszystkich państw wydobywających ropę naftową. Kuwejt dziennie wydobywa 3 miliony baryłek. Strajk spowoduje obniżenie wydobycia nawet o 60 procent.