Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Strajk w PLL LOT. Przewoźnik wynajął samoloty z załogami

43
Podziel się:

LOT wynajął samoloty z załogami od zewnętrznych firm, by zabezpieczyć się przed ewentualnymi zakłóceniami w siatce połączeń w wyniku strajku. - Nie został odwołany żaden rejs dzisiaj, żaden rejs wczoraj - podkreślił rzecznik spółki.

- Tutaj dochodzi do nielegalnego protestu - przekonuje rzecznik LOT-u.
- Tutaj dochodzi do nielegalnego protestu - przekonuje rzecznik LOT-u. (PAP/Leszek Szymański)

- W tym momencie dla LOT pracują dwa dodatkowe samoloty, Boeingi 737, jeden dzierżawiony od linii Blue Air, drugi od linii Travel Service - powiedział w piątek Adrian Kubicki, rzecznik państwowej spółki.

Jak wyjaśnił, dodatkowe samoloty z załogami zostały wynajęte, "by zapewnić ciągłość połączeń na wypadek problemów, gdyby piloci i stewardesy LOT-u uczestniczący w strajku związków zawodowych, uniemożliwili wykonywanie rejsów zgodnie z planem".

Kubicki zapewnił, że "zdecydowanie bardziej opłaca się wynająć samoloty i dzięki nim wykonać planowe rejsy z pasażerami, niż je odwoływać". Dodał, że spółka może uniknąć w ten sposób potencjalnych wypłat odszkodowań dla pasażerów, a także szkody wizerunkowej.

Rzecznik przewoźnika przekonywał, że "na każdego pracownika, który rezygnuje z pracy ze względu na strajk, przypada wiele osób, które decydują się rezygnować ze swojego wolnego czasu, po to, by firma mogła normalnie funkcjonować".

W czwartek ponad 100 pracowników protestowało w siedzibie firmy. W piątek rano nie zostali wpuszczeni do budynku, gdyż - jak tłumaczy Kubicki - firma wróciła do normalnej pracy i "nie możemy dopuścić, żeby 30 osób postawiło na głowie firmę, w której pracuje 3 tys. osób".

- Nie wpuszczono nas do biurowca. Stoimy na zewnątrz. Zgodnie z przepisami, musimy być na terenie zakładu pracy - wyjaśniła w rozmowie z PAP Monika Żelazik, Przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL). - Będziemy się przegrupowywać, część będzie chodziła z transparentami, a część będzie stała, bo jest zimno - dodała. Jednym z postulatów protestujących jest przywrócenie jej do pracy.

Głównym punktem sporu między związkami zawodowymi działającymi w LOT a władzami spółki jest wypowiedziany w 2013 roku regulamin wynagradzania z 2010 roku. LOT wówczas stanął na krawędzi bankructwa i musiał przeprowadzić restrukturyzację.

Spółka otrzymała pomoc publiczną, którą notyfikowała Komisja Europejska. Stare zasady dotyczące wynagrodzeń zostały zastąpione nowymi, ramowymi - zdaniem związków - mniej korzystnymi dla pracowników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(43)
WYRÓŻNIONE
Alex
6 lat temu
Zeby bylo bezpiecznie musi byc godnie . Niech ten prezes nie straszy i nie zatruwa atmosfery w firmie tylko rozwiaze problemy w firmie ! Gdzie jest premier ?
Tomek
6 lat temu
Prezes jest odpowidzialny za zgarnianie kasy wypracowywanej przez zalogi samolotow . Trzeba wrocic do normalnosci bo robi sie niebezpiecznie ! W tej pracy potrzebny jest spokoj dla lotnikow, stewardow i korzystajacych pasazerow !
Za godna plac...
6 lat temu
Wyzysk jest niebezpieczny dla pasazerow
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
Pracownik
6 lat temu
Związki niszczą LOT. Stwarzając permanentne poczucie wojny z Zarządem, zagrażają bezpieczeństwu. Tworząc nadrzeczywistość w postaci oskarżeń i kłamiąc, że coś złego się dzieje, podczas gdy dzieje się bardzo dużo dobrych rzeczy, tworzą mętlik informacyjny i utrzymują wysokie poczucie stresu wśród załóg. Nie uznają wyroków sądów w tym Sądu Najwyższego, obrażają sędziów, którzy nie wydają wyroków po ich myśli, nie szanują właściciela LOT, czyli rządu polskiego oraz Zarządu. Nie uznają żadnej hierachii ani władzy. Są źli i zepsuci do szpiku kości. Zarabiają krocie, ale prócz pieniędzy chcą władzy. Tylke, że kiedyś ją już miały i z LOT nie pozostał w efekcie prawie kamień na kamieniu. Obawiam się, że ten obłęd które związki w LOT generują doprowadzi do czegoś złego. Zmiana Zarządu nic nie da, bo jeśli teraz premier ustąpi to każdy następny Zarząd będzie musiał przed nimi klęczeć i wykonywać ich wolę co oznacza katastrofę dla LOT ponieważ stewardessy, które są najbardzej agresywnymi liderkami związków zawodowych nie mają pojęcia o zarządzaniu przedsiębiorstwem.
Pawel
6 lat temu
Ja się cieszę, że mój lot się odbył ale muszę przyznać że dość zabawne było słyszeć jak pasażerowie nazywają załogę łamistrajkami :) Mina panienek bezcenna ...
Lech
6 lat temu
W tej branzy nie ma miejsca dla glupich ludzi !
Gdzie jest pr...
6 lat temu
Gdzie jest premier ?
Roman
6 lat temu
Bezpieczenstwo pasazerow zalezy od dobrze wypoczetych, dobrze wynagradzanych i dobrze traktowanych zalog samolotow . Popieramy strajk !
...
Następna strona