Aż 75 proc. polskich studentów w Wielkiej Brytanii planuje powrót do kraju – wynika z badania przeprowadzonego przez The Boston Consulting Group, międzynarodową firmę doradztwa strategicznego, wśród uczestników Polish Economic Forum
Polish Economic Forum, które odbywa się w sobotę 4 marca na prestiżowej London School of Economics, to największa konferencja dotyczącą Polski organizowaną poza granicami kraju.
Co roku gromadzi 500 młodych Polaków – profesjonalistów, studentów z brytyjskich i polskich uczelni oraz przedstawicieli biznesu. BCG, które co roku zatrudnia w Warszawie kilkunastu absolwentów takich uczelni jak Oxford, Cambridge czy Imperial College London, przy okazji Forum pyta studentów o ich plany życiowe i zawodowe.
BCG sprawdziło kto wróci
– Trzech na czterech studentów deklarujących chęć powrotu to bardzo dużo, ale tych cyfr nie można traktować jako reprezentatywnych dla całej polskiej społeczności studenckiej w Anglii – zaznacza Nina Hałabuz z BCG, która od 6 lat współorganizuje Forum.
Wskazuje, że konferencja przyciąga osoby, które interesują się Polską i utrzymują więzi z krajem. Natomiast studenci, dla których krajowy kontekst nie ma znaczenia, na LSE nie przychodzą, nie uczestniczą w badaniu i ich opinie nie są widoczne w wynikach.
Wyspy są dla nas za drogie
Dlaczego studenci chcą wracać? Przede wszystkim tęsknią za krajem. Ważnym argumentem są też niższe koszty i lepsza jakość życia. Ta ostatnia motywacja może wydawać się zaskakująca, ale wystarczy porozmawiać o realiach życia w Londynie.
Chociaż od ubiegłorocznego referendum Brexitowego ceny wynajmu mieszkań się ustabilizowały, to za wynajęcie pokoju wciąż trzeba zapłacić 400-500 funtów miesięcznie.
Nawet absolwenci, którzy już zaczęli pracę, rzadko decydują się na mieszkanie w pojedynkę.
Część studentów chce wrócić także po to, żeby założyć swoją firmę – przy czym chętnych do stworzenia własnego biznesu jest zdecydowanie więcej wśród panów (37 proc.), niż wśród pań (15 proc.).
Dla polskich firm, które chciałyby sięgnąć po studentów takich uczelni jak Oxford, Cambridge czy LSE, czas nauki to jedyny moment. Badania pokazują, że wśród profesjonalistów, którzy już zaczęli karierę w Anglii, odsetek chętnych do powrotu jest zdecydowanie niższy (ok. 58 proc.).
Najlepsi studenci nie oczekują tylko wysokich pensji
Okazuje się też, że firmy często błędnie odczytują oczekiwania i priorytety absolwentów zagranicznych uczelni. Na przykład, menadżerowie są przekonani, że dla takich kandydatów największe znaczenie mają wysokie zarobki i praca w prestiżowej firmie.
Tymczasem sami studenci, zapytani o to co jest dla nich najważniejsze przy wyborze pracodawcy, na pierwszych trzech miejscach wskazują możliwość pracy nad ambitnymi projektami, odpowiednie wynagrodzenie oraz mentoring (przy czym mentoring w ogóle nie znalazł się na liście priorytetów dostrzeganych przez firmy).
– To ważne wskazówki dla menadżerów, którzy przyjeżdżają na London School of Economics żeby spotkać się ze studentami – mówi Nina Hałabuz z BCG.
W tym roku gośćmi LSE są m.in. wicepremier Mateusz Morawiecki, Adam Góral, prezes Asseco Poland, Michał Krupiński, szef PZU, Sebastian Kulczyk, prezes Kulczyk Investments, Michał Borkowski, założyciel Brainly oraz Piotr Łagowski, twórca Quandoo.
Więcej informacji na stronie polisheconomicforum.org