Już ponad dwie trzecie Polaków deklaruje, że posiada oszczędności. Zaczynamy doganiać zachodnią Europę – wynika z najnowszego badania Barometru Finansowego ING.
Od lat należeliśmy do niechlubnej czołówki narodów z jednym z najniższych poziomów oszczędności. Przełom nastąpił w ub r., kiedy liczba osób deklarujących posiadanie oszczędności wzrosła gwałtownie z 50 do 68 proc. Ten skok oznacza, że pod względem dołączyliśmy do najbogatszych Państw Europy Zachodniej.
Skąd ten sukces?
Według ekspertów ING przyczyniła się do tego dobra sytuacja gospodarcza, ale również program 500+.
- Oszczędności Polaków rosną. Nie mówimy o miliardach złotych oszczędności na rachunkach bankowych. Mówimy o liczbie osób oszczędzających. To niemal o 20 procent więcej niż dwa lata temu. Udało się przełamać tendencje sprzed wielu lat. To zmiana strukturalna i oby taką zmianą pozostała – mówi Brunon Bartkiewicz, prezes zarządu ING Banku Śląskiego.
Z raportu Barometr Finansowy ING wynika, że oszczędności przeciętnej rodziny wynoszą od 1 do 3 pensji.
- Badanie pokazuje jednak, że Polacy wciąż prezentują postawy niechętne oszczędzaniu i traktują odkładanie pieniędzy jak zło konieczne. Wiemy, że jest ono potrzebne i chcemy mieć rezerwy finansowe, zwłaszcza, że duży dyskomfort budzi w nas posiadanie długów. Jednak w codziennym rozrachunku oszczędzanie kojarzy nam się wyłącznie z ograniczeniem potrzeb i rezygnacją z bieżących przyjemności – powiedział Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
Wzrost oszczędności sprawił, że równocześnie systematycznie wzrasta odsetek Polaków nie mających długów (nie licząc kredytów hipotecznych). Może się tym pochwalić niemal co drugi z nas. Dwa lata temu był to co czwarty Polak.
Polacy doceniają PPK
Eksperci spytali również Polaków o oszczędzanie długofalowe. Większość uważa, że zapewnienie godziwych emerytur to przede wszystkim zadanie państwa (58 proc. badanych). To może tłumaczyć wysokie poparcie dla pomysłu wprowadzenia tzw. pracowniczych planów kapitałowych. Program cieszyłby się poparciem około połowy Polaków.
Do PPK zapisywani jesteśmy automatycznie. Z udziału w programie możemy również zrezygnować.
- Autorzy programu PPK muszą jednak zadbać o jego powszechność, nasze badanie pokazuje iż Polacy niechętnie myślą o przyszłości. Niskie zaufanie do publicznych instytucji jest dodatkową barierą - dodaje Rafał Benecki, główny ekonomista ING.