9 z 10 dyrektorów oddziałów terenowych Agencji Mienia Wojskowego straciło pracę tuż po... spotkaniu wigilijnym. Najpierw dzielili się opłatkiem z podwładnymi, później odebrali zwolnienia. To jedna z pierwszych decyzji Mateusza Mroza, nowego szefa Agencji. Jak dowiedział się money.pl - z pracą przed świętami pożegnają się jeszcze pracownicy kancelarii Polskiej Akademii Nauk.
Świąteczne zwolnienia to nie tylko rzeczywistość w Agencji Mienia Wojskowego. Cięcia kadrowe w przeddzień spotkania wigilijnego spotkały pracowników jednego z dużych instytutów w Polsce. Jakiego? Polskiej Akademii Nauk. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - część kadry dostała wypowiedzenia w dzień przed wigilią firmową, a powodem są wprowadzane oszczędności i reorganizacja pracy kancelarii.
Kiedy próbowaliśmy się pierwszy raz skontaktować z Mieczysławem Grabianowskim, dyrektorem PAN, jego telefon milczał. Dlatego postanowiliśmy wybrać pierwszy lepszy numer z listy osób pracujących w instytucji i przekonać się, ile osób jest przy biurku. Jedna z pracownic nie odbierała, jednak druga próba zakończyła się sukcesem. Pracownica PAN wyjaśniła nam, że dyrektora Grabianowskiego nie ma w gabinecie, gdyż jest... na spotkaniu wigilijnym z pracownikami. Jednocześnie przyznała, że od 1 stycznia są wprowadzane pewnie zmiany w strukturze Polskiej Akademii Nauk. I tę wersję potwierdził ostatecznie dyrektor Grabinowski, który odpisał na naszą wiadomość.
- Od 1 stycznia 2016 roku w kancelarii PAN będzie wprowadzona nowa struktura organizacyjna, która wiąże się także ze zmniejszeniem zatrudnienia. Zmiany zatrudnienia nie będą miały jednak charakteru grupowego - zapewnił. Nie odpowiedział jednak na nasze pytanie, ile konkretnie osób otrzymało zwolnienie z pracy. Po publikacji materiału dyrektor odpowiedział na nasze drugie pytanie: zwolnionych zostało 8 osób.
Jak przekonywał nas jeden z pracowników PAN - zwolnienia nie mają związku ze zmianą władzy, a oszczędnościami. Nie zmienia to jednak faktu, że wypowiedzenia wręczone zostały w przeddzień wigilii pracowniczej.
Zmiany nie tylko w nauce, w wojsku rządzą już nowi
Zdecydowanie inaczej wyglądała sytuacja w Agencji Mienia Wojskowego, gdzie najpierw odbyło się spotkanie opłatkowe, a później odwołania ze stanowisk. 11 grudnia Mateusz Mróz, czyli nowy szef Agencji Mienia Wojskowego wręczył wypowiedzenia 9 z 10 dyrektorów oddziałów terenowych. I jak potwierdza Małgorzata Weber, rzecznik Agencji tego samego dnia w AMW miało miejsce spotkanie wigilijne pracowników - na które przyjechali również dyrektorzy oddziałów. Po spotkaniu otrzymali wypowiedzenia.
O sprawie poinformował nas czytelnik w komentarzu z 15 grudnia pod jedną z publikacji o poselskim projekcie Prawa i Sprawiedliwości. Użytkownik pod pseudonimem "Pracownik Agencji Mienia Wojskowego" napisał, że "wczoraj na kolacji wigilijnej w Agencji Mienia Wojskowego po tradycyjnym przełamaniu się opłatkiem w ramach prezentu choinkowego, nowy szef powołany przez Macierewicza odwołał wszystkich kierowników terenowych oraz kierowników działu". Informację o zwolnieniach podali tego samego dnia również reporterzy Radia Zet.
Próbując dowiedzieć się więcej na temat kulis wydarzenia, zadzwoniliśmy do oddziału Agencji w Poznaniu - jednak nikt nie podniósł słuchawki. Zadzwoniliśmy również do oddziału we Wrocławiu, gdzie wprost zapytaliśmy, w jakich okolicznościach doszło do zmian dyrektorów. Pracownicy odsyłają do rzecznika prasowego, lecz potwierdzają: we wtorek otrzymali informacje o zmianach i nowych osobach w kierownictwie.
Błyskawiczne decyzje personale nowy szef Agencji podjął już tego samego dnia, którego minister Antonii Macierewicz powierzył mu kierowanie AMW. Mateusz Mróz 10 grudnia został zastępcą prezesa Agencji Mienia Wojskowego - Piotra Sadocha, a już następnego dnia zajął jego miejsce i wymienił kadrę kierowniczą.
Czystki - charakterystyczne dla każdej ekipy - objęły już największe spółki Skarbu Państwa. W środę późnym wieczorem poznaliśmy nowego prezesa PKN Orlen, kilka dni temu nowe twarze pojawiły się w zarządach i radach nadzorczych między innymi Tauronu, PZU czy PKP SA.
Zmiany w najbliższym czasie mogą nabrać rozpędu - i to nie tylko na najwyższych stanowiskach. We wtorek pisaliśmy o projekcie posłów PiS, którzy proponują, by prezesi niektórych instytucji nie byli wybierani w otwartych i konkurencyjnych konkursach, a po prostu przez ministra.