- Można oczekiwać, że w tym roku ceny żywności będą o ok. 0,6 proc. wyższe w ujęciu rocznym. Jest to niewielki wzrost na tle historycznym biorąc pod uwagę, że w poprzednie święta Bożego Narodzenia żywność zdrożała o 5,4 proc. Choć ceny żywności ogółem zmienią się w niewielkim stopniu w porównaniu do ubiegłorocznych świąt, to zmiany cen poszczególnych produktów mogą być znaczące – wyjaśnia Jakub Olipra, ekonomista w banku Credit Agricole.
Najsilniej zdrożeją warzywa (o ok. 8 proc.) oraz pieczywo i produkty zbożowe (o ok. 6 proc.), co jest związane ze skutkami tegorocznej suszy, jaka wystąpiła w Europie. Nieznacznie droższe będą także ryby i owoce morza (o ok. 2 proc.).
Mniej zapłacimy natomiast za owoce (o ok. 13 proc.), co wynikać będzie z ich rekordowych tegorocznych zbiorów. Tańsze niż przed rokiem będą także nabiał (o ok. 2 proc.), a także oleje i tłuszcze (o ok. 1 proc.), w tym masło.
Ceny mięsa pozostaną na poziomie zeszłorocznym. Zdrożeje drób (o ok. 3 proc., stanieje wieprzowina (o ok. 3 proc.). Zbliżone do ubiegłorocznych będą także ceny słodyczy, przy czym w przypadku przetworzonych produktów ceny będą nieznacznie wyższe w ujęciu rocznym, podczas gdy ceny samego cukru spadną aż o ok. 20 proc.
Stacje benzynowe nie zareagowały jeszcze na spadki
Tyle, gdy chodzi o to, co na stole. A pod choinką? Ekspert banku Credit Agricole przekonuje, że za prezenty zapłacimy mniej.
- Ceny odzieży i obuwia będą o ok. 3 proc. niższe niż przed rokiem. Można oczekiwać, że nieznacznie tańsze niż przed rokiem będą również sprzęt audiowizualny, fotograficzny, telekomunikacyjny i informatyczny, a także książki – przekonuje Jakub Olipra.
Z większymi niż przed rokiem wydatkami muszą liczyć się ci, którzy święta spędzają poza domem. Podróże będą nas kosztować więcej ze względu na wyższe ceny paliw.
- Choć od października ceny ropy naftowej Brent wyrażone w złotych spadły już o prawie 30 proc. ze względu na jej zwiększoną produkcję w USA, to należy pamiętać, że ceny paliw na stacjach spadają z kilkutygodniowym opóźnieniem i w o wiele mniejszej skali. W efekcie w tegoroczne święta paliwa będą najprawdopodobniej o ok. 10 proc. droższe niż przed rokiem – wyjaśnia Jakub Olipra.
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą tylko nieznacznie droższe niż przed rokiem. Jedynym, co w takim porównaniu rzuca się w oczy, są wyższe ceny paliw. Ta sytuacja trwa jednak od jakiegoś czasu, więc zdążyliśmy to zaakceptować. Inna sprawa, że w związku z bardzo dobrymi nastrojami konsumenckimi (a te wynikają z korzystnej sytuacji na rynku pracy i umiarkowanym wzrostem wynagrodzeń) większość konsumentów w swoich portfelach nie odczuje tegorocznych podwyżek.
Skoro wiemy już, jakich cen możemy spodziewać się przed nadchodzącymi świętami, można odpowiedzieć na pytanie, ile w ogóle statystyczna polska rodzina przeznaczy na ich organizację. Z badań firmy doradczej Deloitte wynika, że w tym roku będzie to 1168 zł (272 euro), o 6 proc. więcej niż rok wcześniej.
Czytaj o "indeksie karpia:" * Statystyczny Polak zarabia na 329 kilogramów karpia. Oto świąteczny indeks money.pl*
Umiar zostaje w domu
Raport „Zakupy świąteczne 2018” pokazuje, że kupujemy coraz więcej.
53 proc. Polaków przekracza świąteczny budżet
- Ten sześcioprocentowy wzrost jest najwyższym w analizowanych krajach. Podobny wynik zanotowała Rosja. Największym budżetem na świąteczne wydatki dysponują jednak Brytyjczycy z 587 euro i Hiszpanie z blisko 495 euro – wyjaśnił na stronie firmy dyrektor i lider zespołu ds. sektora dóbr konsumenckich Deloitte Wojciech Górniak. Dodał przy tym, że przy porównywaniu należy brać pod uwagę sytuację ekonomiczną i siłę nabywczą w danym kraju.
Z naszymi wydatkami rzędu 272 euro i tak pozostajemy poniżej średniej dla wszystkich ankietowanych państw, która w tym roku wynosi 377,4 euro.
Skoro już wiemy, ile wyda w święta statystyczna rodzina (pomijając to, że żadna nie myśli o sobie w tych kategoriach), to przeanalizujmy, o ile wzrosły ceny tego, co się na świątecznym stole – oraz pod choinką – znajdzie. A może jest w tym zestawieniu coś, co staniało w porównaniu z rokiem poprzednim?
Statystyczny Polak więcej pieniędzy wyda na prezenty niż na żywność, choć różnica nie jest duża (532 zł na podarunki wobec 511 zł na jedzenie). Organizacja spotkań towarzyskich pochłonie średnio125 zł, czyli 1 proc. budżetu świątecznego.
Na koniec wyliczeń dodajmy, że statystyka nie ma wątpliwości, że czynione obietnice, że w okresie przedświątecznym nie przekroczymy założonego budżetu, to tylko deklaracje. 53 proc. Polaków przyznaje, że w 2017 r. wydało więcej o ponad 200 zł niż zakładał pierwotny budżet. Średnia dla analizowanych krajów to 32 proc.
_ _
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
_ _