100 samolotów - tyle maszyn pojawiło się podczas Święta Wojska Polskiego na warszawskim niebie. Jednak to głównie cztery z nich zapadną w pamięć. Amerykańskie F-22 Raptor, które zamknęły część lotniczą wojskowej parady. I mogły nieco zawstydzić polskich wojskowych. O takim sprzęcie mogą tylko pomarzyć.
Trzeba powiedzieć wprost, że lotnicza część parady Wojska Polskiego miała widowiskowy koniec. Nad Warszawą przeleciały cztery samoloty F-22 Raptor w towarzystwie jednego F-16. I wbrew temu, co pomyśleli niektórzy zgromadzeni w okolicach Wisłostrady, te cztery wyjątkowe samoloty nie należą do polskich sił zbrojnych. Pochwalili się nimi Amerykanie. - Wyglądają trochę jak UFO - zachwycał się jeden z oglądających pokaz. - To nasze? - dopytywała jego żona.
Prowadzącym telewizyjną transmisję umknął ten fakt i nie wyjaśnili oglądającym, co właściwie widzą. Komentujący defiladę Przemysław Babiarz na chwilę po prostu zamilkł. Zgromadzonym na defiladzie Raporty nie umknęły. Nie dało się ich nie zauważyć. Nawet w obecności F-16 są wyjątkowym widowiskiem. Tym bardziej że jak pisaliśmy w money.pl - zabrakło w tym roku tego sprzętu, który politycy obiecują od lat i nie potrafią dostarczyć. F-22 były powiewem świeżości. Nad Warszawą w jednej chwili przeleciały 2 mld zł, bo tyle są warte cztery takie maszyny (bez uzbrojenia).
Potrafią rozpędzić się do prędkości 2410 km/h, przelatują 3 tys. kilometrów, ważą 20 ton (czyli mniej więcej połowę tego, ile ważą czołgi). Bez problemu wzniosą się na pułap 20 tys. metrów. Nad każdą maszyną pracowało w sumie... 240 podwykonawców z 37 stanów w USA. Producentem jest amerykański Lockheed Martin.
źródło: EastNews/Sgt. Ryan Campbell
- Samoloty F-22 Raptor to ekstraklasa wśród maszyn wojskowych - mówi money.pl Michał Likowski, redaktor naczelny magazynu Raport, który zajmuje się tematyką wojskowości i obronności. - Porównywanie polskich F-16 do amerykańskich F-22 w zasadzie nie ma sensu. To tak jakby zestawić Volkswagena Golfa z Lamborghini - dodaje. I przyznaje, że polscy wojskowi o takim sprzęcie mogą tylko pomarzyć. Dlaczego? Bo USA nikomu nie chcą sprzedać takich maszyn. Żadnemu sojusznikowi, żadnemu ważnemu partnerowi gospodarczemu. Raptorów nie dostanie po prostu nikt.
- W F-22 wykorzystano najnowsze technologie zmniejszające ryzyko wykrycia przez radary i inne systemy rozpoznania, w stopniu niewykorzystywanym w innych samolotach. Mimo że nie są już produkowane, w tej dziedzinie są ciągle najlepsze. Takie samoloty mają w powietrzu jeden cel: budować przewagę i przechylać szalę zwycięstwa na jedną stronę. W służbie jest ponad 200 takich maszyn. Koszt jednej? W okolicach 150 - 200 mln dolarów, czyli średnio cztery lub pięć razy więcej niż klasycznego samolotu wielozadaniowego - wyjaśnia Likowski.
źródło: EastNews/Sgt. Ryan CampbellFakt, że F-22 pojawił się nad Warszawą to nie jest przypadek. Jest to forma politycznej deklaracji, związanej z obecnością wojskową Stanów Zjednoczonych na Wschodniej Flance NATO. Jednak nie tylko. Amerykanie w tej chwili sprzedają dużo broni do Polski. Zresztą za plecami prezydenta Andrzeja Dudy stał jeden pojazd polski i jeden właśnie produkcji amerykańskiej. Także można postawić tezę, że parada wojskowa miała w tle również aspekt gospodarczy.
- Dla USA jest tak ważny, że nie jest eksportowany. Nie powiem, że Raptory zdominowały całe święto, ale trzeba przyznać, że ich obecność to dla widowni prawdziwa gratka. Zresztą amerykański sprzęt wyjątkowo często był wczoraj pokazywany - dodaje.
I od razu tłumaczy, że F-22 nad Warszawą nie zjawiły się przypadkowo. To element działań biznesowych USA. Zwykle takich maszyn nie pokazuje się przy tego typu imprezach, bo to zwiększa szanse na rozpracowanie systemów.
- Fakt, że F-22 pojawił się nad Warszawą to nie jest przypadek. Jest to forma politycznej deklaracji, związanej z obecnością wojskową Stanów Zjednoczonych na Wschodniej Flance NATO. Jednak nie tylko. Amerykanie w tej chwili sprzedają dużo broni do Polski. Zresztą za plecami prezydenta Andrzeja Dudy stał jeden pojazd polski i jeden właśnie produkcji amerykańskiej. Także można postawić tezę, że parada wojskowa miała w tle również aspekt gospodarczy - mówi Likowski.
źródło: EastNews/Sgt. Ryan Campbell
Warto przypomnieć, że w 2003 roku Polska za 48 samolotów F-16 zapłaciła USA 3 i pół miliarda dolarów. Pierwsze samoloty trafiły do naszych wojskowych już ponad dekadę temu. Dziś takie same F-16 Polska mogłaby kupić za około 100 mln zł za sztukę.
Dla porównania Amerykanie na cały program opracowania i budowy samolotów F-22 Raptor wydali 60 mld dolarów, czyli 227 mld zł. Tylko ten jeden program pochłonął pięć lat polskiego budżetu na obronność.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl