Michał Sołowow osiągnął w wezwaniu ponad 90 proc. akcji Synthosu - dowiedział się nieoficjalnie „Puls Biznesu”. Oznacza to, że spółka zniknie z warszawskiej giełdy. To największa spółka wycofywana z notowań w tym roku, a zarazem druga największa w historii giełdy.
Większym niż Synthos przypadkiem wycofania spółki z warszawskiej giełdy w historii było tylko TVN - wykluczone z notowań w 2015 roku, przy wartości rynkowej na poziomie 6,8 mld zł. Synthos przy cenie wezwania zaproponowanej przez Sołowowa wart jest 6,5 mld zł.
Strona internetowa „Puls Biznesu” podała wczoraj wieczorem, że Michał Sołowow przejął ponad 90 proc. akcji Synthosu, co bez problemu pozwoli przegłosować usunięcie akcji z notowań. Przejęcia dokona poprzez spółkę zależną FTF Galleon, której kapitał zakładowy wynosi 4,3 mld zł.
Ponad dwa miliardy, by wyjść z giełdy
Na pięć dni przed końcem zapisów na sprzedaż akcji w wezwaniu, fundusz Michała Sołowowa podniósł oferowaną cenę z 4,78 zł do 4,93 zł. Uzupełnienie pełnego udziału w spółce - przedtem miał 62 proc. akcji - kosztowało więc miliardera 2,44 mld zł, czyli o 75 mln zł więcej, niż początkowo proponował.
- Duża liczba wezwań ogłoszonych w ostatnim czasie na GPW oraz sygnały płynące z rynku i od inwestorów skłoniły wzywającego do podniesienia ceny w wezwaniu w celu zaspokojenia oczekiwania akcjonariuszy mniejszościowych - komentuje Jan Rekowski, dyrektor ECM PKO BP Securities.
Zaproponowana przez Sołowowa cena akcji 4,93 zł nie była najwyższym kursem w historii, a to z powodu słabszych ostatnio wyników i zapowiedzianych rezerw na utratę wartości. W połowie marca 2013 roku notowania doszły nawet do poziomu 6,88 zł, a wartość firmy do ponad 9,1 mld zł. Przy cenie wezwania jest o 2,5 mld zł niższa.
- Spółkę udało się rozwinąć, wprowadzić liczne innowacje, kilkakrotnie zwiększyć sprzedaż, a przede wszystkim wypłacić akcjonariuszom sowitą dywidendę, a dziś, przy obecnej wysokiej cenie, dać również bardzo godziwy zwrot dla wszystkich, którzy zainwestowali w Synthos - mówił Michał Sołowow „Pulsowi Biznesu” przy okazji ogłaszania wezwania.
Według niego, skoro spółka nie zamierza emitować akcji, to korzyści z notowań są niewielkie, „a giełda oznacza tylko koszty i obowiązki”.
Chociaż Michał Sołowow jeszcze w 2013 roku był największym inwestorem na warszawskiej giełdzie - to Synthos jest ostatnią publiczną spółką miliardera. Wcześniej scenariusz wycofania z giełdy zrealizował z Barlinkiem w 2014 r. i Rovese w 2016 r. Sprzedał też spółkę deweloperską Echo Investment w 2015 r.
Notowania akcji Synthosu (kurs z uwzględnieniem korekt o wypłatę dywidend) src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1198137889&de=1513786200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=SNS&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>