W Polsce system finansowy jest stabilny, a w szczególności dotyczy to systemu bankowego, który w ubiegłym roku zanotował wynik finansowy o 8 proc. wyższy niż w roku 2015 - powiedział podczas debaty w Sejmie prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
- System finansowy w Polsce, a w szczególności system bankowy, funkcjonuje stabilnie. Świadczą o tym wyniki finansowe banków za 2016 rok, które są o ponad 8 proc. wyższe niż rok wcześniej. Banki zgodnie z zaleceniami nadzoru finansowego kontynuują wzmacnianie bazy kapitałowej podwyższając fundusze własne oraz kapitały. Akcja kredytowa banków rośnie w tempie zbliżonym do tempa wzrostu nominalnego PKB i nie generuje żadnych nierównowag makroekonomicznych - powiedział Glapiński.
Dodał, że w Polsce utrzymuje się korzystna sytuacja mimo przejściowego osłabienia dynamiki PKB w ubiegłym roku. - Wzrostowi gospodarczemu sprzyja rosnący popyt konsumpcyjny wspierany przez wyższe dochody gospodarstw domowych w warunkach wzrostu zatrudnienia i płac, a także wypłat świadczeń wychowawczych w ramach programu Rodzina 500 plus - stwierdził szef banku centralnego.
Prezes zadeklarował ponadto gotowość do podejmowania działań, które pozwolą na utrzymywanie stabilnego poziomu cen, a także działań wspierających utrzymanie stabilności systemu finansowego oraz zrównoważonego wzrostu gospodarczego. - Warunkiem skuteczności prowadzonych działań jest ścisła współpraca z ośrodkami władzy gospodarczej w myśl konstytucyjnej zasady współdziałania organów państwa którą, mam nadzieję, będziemy dalej rozwijać z korzyścią dla naszego kraju - powiedział szef NBP.
Zdaniem Glapińskiego w Polsce konieczne jest połączenie nadzoru makroostrożnościowego, którym jest Narodowy Bank Polski, z mikroostrożnościowym (Komisja Nadzoru Finansowego) dla skutecznego funkcjonowania sieci bezpieczeństwa finansowego.
- Szczególnego znaczenia nabiera usytuowanie nadzoru mikroostrożnościowego, gdyż skuteczne funkcjonowanie sieci bezpieczeństwa finansowego możliwe jest tylko przy ścisłej koordynacji działań i harmonijnym współdziałaniu nadzoru mikro i makroostrożnościowego - powiedział prezes NBP.
- Skupienie w NBP nadzoru mikro i makroostrożnościowego bez wątpienia usprawniłoby nadzór nad rynkiem w krajowym systemie finansowym i zwiększyło skuteczność zapobiegania sytuacjom kryzysowym, łatwiejsze i skuteczniejsze byłoby diagnozowanie ryzyka systemowego - dodał.
W ocenie prezesa NBP doświadczenia międzynarodowe wskazują, że w sytuacji zaistnienia kryzysu - model, w którym nadzór mikrooostrożnościowy znajduje się poza bankiem centralnym nie sprawdza się.
Prezes banku centralnego podkreślił, że w większości państw Unii Europejskiej zdecydowano o powierzeniu roli nadzoru mikroostrożnościowego bankom centralnym.
W swoim wystąpieniu Glapiński mówił też posłom, że restrukturyzacja walutowych kredytów mieszkaniowych, w tym tych denominowanych we frankach szwajcarskich, powinna odbywać się na zasadzie dobrowolnych porozumień pomiędzy bankami i kredytobiorcami.
- Wyzwaniem rozważanym w debacie publicznej od dłuższego czasu jest przyspieszenie restrukturyzacji portfeli kredytów mieszkaniowych denominowanych w walutach obcych. W ocenie NBP priorytetem przy podejmowaniu jakichkolwiek działań instytucjonalnych odnośnie do kredytów walutowych powinno być zachowanie stabilności systemu finansowego. NBP opowiada się za restrukturyzacją na zasadzie dobrowolnych porozumień pomiędzy bankami i kredytobiorcami - powiedział szef banku centralnego.
- NBP na bieżąco ocenia czynniki ryzyka związane z portfelem mieszkaniowych kredytów walutowych. Z przeprowadzonych analiz wynika, że w ujęciu ekonomicznym portfel tych kredytów nie generuje istotnego zagrożenia dla stabilności systemu finansowego. Sytuacja zdecydowanej większości gospodarstw domowych, które zaciągnęły walutowe kredyty mieszkaniowe, jest dobra a ich odporność na dalsze szoki kursowe wysoka - dodał.
Jego zdaniem, związane jest to ze wzrostem płac nominalnych, niskim poziomem stóp procentowych w walutach obcych, oraz zastosowanymi wyższymi wymaganiami dochodowymi. W rezultacie walutowe kredyty mieszkaniowe utrzymują wysoką jakość i są dobrze spłacane.
Glapiński stwierdził, że ustawowe przewalutowanie kredytów mieszkaniowych, zwłaszcza skoncentrowane w czasie, mogłoby prowadzić do bardzo istotnych strat w niektórych bankach. Ponadto groziłoby formułowaniem przez właścicieli banków roszczeń w międzynarodowych postępowaniach arbitrażowych oraz skutkowałoby presją na osłabienie złotego.
- Kumulacja tych wszystkich zjawisk mogłaby w skrajnych przypadkach zagrażać stabilności finansowej i makroekonomicznej - podkreślił.
Stwierdził, że Narodowy Bank Polski oprócz inwestowania w obligacje denominowane w USD i euro inwestuje również w brytyjskie, norweskie, australijskie i nowozelandzkie papiery wartościowe - powiedział podczas debaty Adam Glapiński.
- Priorytetem zarządzania rezerwami dewizowymi NBP jest zapewnienie wysokiego poziomu bezpieczeństwa inwestowanych środków i właściwej ich płynności. Dopiero po spełnieniu tych dwóch kryteriów NBP podejmuje działania służące podwyższeniu dochodowości tych rezerw. Np. rozszerza spektrum inwestycyjne o instrumenty finansowe oferujące potencjalnie wyższą rentowność niż najbardziej płynne obligacje w USD i w euro - powiedział Glapiński.
- Obecnie NBP inwestuje również w brytyjskie, norweskie, australijskie i nowozelandzkie papiery wartościowe. W 2016 roku stopa zwrotu z rezerw, wyliczona w złotych, osiągnęła 5,2 proc. Jej relatywnie wysoki poziom był przede wszystkim efektem umocnienia większości walut rezerwowych względem złotego - dodał.
Powiedział, że składnikiem oficjalnych aktywów rezerwowych NBP jest także złoto monetarne, a jego zasób w ostatnich latach nie uległ zmianie i wynosi około 103 ton.
Prezes przypomniał, że w 2016 roku NBP osiągnął najwyższy w ciągu ostatniej dekady wynik finansowy w wysokości 9,2 mld zł, a wypracowany przez NBP zysk był głównie skutkiem efektywnego zarządzania rezerwami dewizowymi.
Na koniec 2016 roku oficjalne aktywa rezerwowe NBP osiągnęły równowartość 108,1 mld euro.