Polska szkoła nie przygotowuje dzieci do elastycznych warunków na rynku pracy. - System edukacji wymaga reformy. Nasze wnuki będą musiały wielokrotnie zmieniać zawód – przekonuje ekspert.
Jeśli dzieciom nie wejdzie w nawyk efektywne uczenie się, to już niebawem zasilą szeregi nieproduktywnej części społeczeństwa. Polską szkołę trzeba zmienić – przekonuje Marek Metrycki, Partner Zarządzający Deloitte w Polsce na łamach "Rzeczpospolitej".
W jego przekonaniu kolejna rewolucja przemysłowa nastąpi właśnie poprzez rozwój edukacji opartej na samodzielności uczących się i ich kreatywności. Takie kraje jak choćby Finlandia, Kanada, Estonia, Singapur - postawiły na reformowanie tradycyjnego modelu kształcenia i rozwój praktycznych kompetencji niezbędnych w dzisiejszym i przyszłym świecie.
Nastawienie na ciągły rozwój i umiejętność zmian swoich kwalifikacji tak, aby dostosowywać je do rynku – to podstawowy warunek, aby odnaleźć się na współczesnym rynku pracy. Ale przyszłość będzie jeszcze bardziej dynamiczna – pisze "Rz".
- Nasze wnuki będą musiały wielokrotnie zmieniać zawód, a to tego szkoła aktualnie nie przygotowuje – ekspert.
Jesteś leniem? Prawdopodobnie masz wysokie IQ
Metrycki przyznaje, że w Polsce mamy solidny system i jesteśmy naprawdę dobrzy w przekazywaniu wiedzy oraz podstawowych umiejętności. Jego zdaniem jednak uczenie może być znacznie bardziej efektywne. Przestawienie naszego systemu edukacji na pielęgnowanie naturalnej kreatywności ucznia przyniosłoby gospodarce i społeczeństwu bardzo duże korzyści.
- Potrzebujemy ludzi, którzy potrafią tworzyć rozwiązania, współpracować dla realizacji wspólnych celów, dla których naturalną drogą będzie ciągły rozwój – zaznaczył w wywiadzie dla ”Rz” Marek Metrycki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl