Rekordowo mało nowych dróg zostanie w tym roku przyłączonych do systemu viaToll. Rząd zdecydował, że będzie to ok. 150 km. Tymczasem opłaty za przejazd ciężarówkami nie obowiązują np. na DK1, którą codziennie jeżdżą tysiące TIR-ów. - Przyjmując dane z 2010 roku, mogłoby to być nawet kilkadziesiąt milionów złotych miesięcznie - mówi dyrektor generalny Kapsch Marek Cywiński o środkach możliwych do pozyskania z tej trasy.
Szef firmy, która buduje i zawiaduje systemem viaToll, przypomina anegdotę, gdy kilka lat temu kierownictwo Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zwróciło się do niego o analizę tego, jakie przychody generuje krajowa "jedynka" między Częstochową a Katowicami.
- Kiedy odpowiedziałem, że nie przekażę takiej informacji, było zdziwienie po drugiej stronie. Kiedy powiedziałem, że tam nie ma bramownic, zdziwienie było jeszcze większe. Nadal systemu poboru opłat tam nie ma - mówi Cywiński.
Według jego wyliczeń z samego tego odcinka uzyskać można by było kilkadziesiąt milionów złotych miesięcznie, czyli kilkaset milionów rocznie.
- Nakłady gotówkowe na koszty inwestycyjne zwrócą się po trzech dniach - stwierdza Cywiński.