- Pracujemy nad kilkoma koncepcjami poboru opłat. W niej mieści się dotychczas obowiązujący, ale mieszczą się też inne - mówił w programie #dziejesienazywo Andrzej Adamczyk. Minister infrastruktury i budownictwa stwierdził też, że obecny system poboru opłat powstawał "epokę temu w technologiach informatycznych". Dodał, że kończą się czasy rozwiązań zbójnickich.
- Wiele procesów i systemów w międzyczasie uległo nie tyle przebudowie, co pojawiły się zupełnie nowe. Warto poszukać, który system z punktu widzenia państwa jest systemem optymalnym pod względem kosztów - mówił minister.
Obecny system viaToll obsługuje firma Kapsch. Kontrakt z nią obowiązuje do listopada 2018 roku. Operator ściąga opłatę od ciężarówek i autobusów, dzięki bramownicom usytuowanym przy trasach szybkiego ruchu. Minister zasugerował w programie #dziejesienazywo, że umowa z austriacką firmą nie zostanie przedłużona.
- Nie możemy przerzucać kosztów poboru opłat tylko i wyłącznie na właścicieli pojazdów, właścicieli samochodów ciężarowych. Nie możemy zachowywać się jak zbójnik na drodze, który z kieszeni kierowców wyrywa pieniądze - stwierdził Adamczyk.
Dodał, że kluczowy będzie rachunek ekonomiczny związany z nowym systemem. Jednocześnie dodał, że niekoniecznie musi to oznaczać rezygnację z firmy Kapsch. Stwierdził jednak, że musi ona sama zaproponować nowoczesne rozwiązanie.