Uczniowie likwidowanej szkoły podstawowej w Szafarni w kujawsko-pomorskim rozpoczęli dziś normalne lekcje. Wójt gminy Radomin podjął decyzję o odwołaniu ochrony pilnującej budynku.
Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami, wójt gminy Radomin - Mieczysław Konczarski - odwołał ochronę ze szkoły. Jak zaznaczył - jest to wyraz jego dobrej woli. Wyraził nadzieję, że protestujący rodzice uszanują jego decyzję i nie zajmą znowu budynku. Ostatnia okupacja zakończyła się interwencją policji. Dziś w Szafarni nikt nie chce oglądać podobnych scen. Szczególnie dzieci, które po 3 tygodniach rozpoczęły wreszcie naukę. Rozpoczęły ją już wczoraj, ale tylko na chwilę, gdyż odwołana wcześniej ochrona, powróciła do budynku. W tej sytuacji rodzice zabrali uczniów do domów. Wójt gminy Radomina zapewnia, że ochrona została odwołana definitywnie. Do 14-tej z dziećmi w szkole przebywać będą rodzice.
Roman Sławkowski, przewodniczący komitetu protestacyjnego, podkreslił, że choć rodzice mają coraz mniejsze szanse na samodzielne prowadzenie szkoły, to będą walczyć do końca.
Pod koniec marca w Szafrani odbędzie się ogólnopolska konferencja poświęcona szkołom wiejskim, prowadzonym samodzielnie przez różnego rodzaju Stowarzyszenia. Organizatorem spotkania będzie Federacja Inicjatyw Oświatowych.
W podtoruńskiej Szafarni od wielu miesięcy trwa spór między władzami gminy, które chcą zlikwidować placówkę, a rodzicami uczniów. Uczniowie nie chodzili na zajęcia od 2. lutego, czyli od zakończenia ferii zimowych. Wówczas policja siłą przerwała, trwającą tydzień, okupację rodziców, protestujących przeciw zmianie dyrektorki. W obawie przed powtórzeniem okupacji, wójt wprowadził do szkoły ochroniarzy.