Najwięcej zgłoszeń dotyczyło zmian cen cukru. Pracownicy NBP odbierający telefony byli informowani także o podwyżkach cen wyrobów mięsnych, mąki oraz leków. Wśród towarów przemysłowych najczęściej wymieniane były stal, blacha, materiały opałowe, paliwa, samochody oraz płytki ceramiczne. Odnotowano także wzrost opłat abonamentowych za telewizję kablową i usługi telekomunikacyjne. Dzwoniący podawali konkretne adresy producentów lub sklepów w których stwierdzali podwyżki cen.
Niektórzy pytali dlaczego NBP rozpoczął akcje dopiero teraz. Podkreślali, że jest ona potrzebna, niejednokrotnie też deklarowali chęć pomocy przy „obserwowaniu cen”. Zdarzały się również przypadki krytykowania akcji podjętej przez NBP i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Rozmówcy pytali także o to, czy i jakie towary mogą podrożeć, a cena których powinna spaść. Zdarzył się także telefon spoza granic Polski – z Kowna na Litwie zadzwoniła osoba z pytaniem o cenę cukru.
Były również sygnały od hurtowników i producentów o planowanych podwyżkach cen np. na artykuły AGD i sprzęt elektroniczny. Uzasadniali ją koniecznością wyrównania cen w stosunku do rynków w krajach zachodnich.
Badania ankietowe pokazują, że część polskiego społeczeństwa obawia się, że wejście Polski do Unii Europejskiej może spowodować wzrost cen. Z analiz NBP wynika jednak, że tylko ceny niewielkiej grupy towarów i usług (15 proc.) mogą wzrosnąć, większej grupy powinny się obniżyć (33 proc.), a ceny większości towarów (52 proc.) nie powinny ulec zmianie w wyniku akcesji.
To, jakie zmiany cen nastąpią zależeć będzie także od siły zapobiegawczej presji na dostawców, aby nie wykorzystywali wejścia do Unii Europejskiej jako pretekstu do podwyższania cen.